dune pisze:Halominowe buziaki od uśmiechniętej dyni mojej wlasnej roboty

wow, zdolna kolezanka

dynia super
czesc dziewczyny
jak spedzacie Halloween? u nas zawsze byl seans z horrorkami
dzisiaj rano z lubością odkryłam, ze nakanapowy kocyk jest zroszony moczem - pieknie poetycko to brzmi, niestety pachnie gorzej - okazalo sie, ze pod kocem jest sporych rozmiarow plama, wiec szczoszek byl konkretny

nikogo nie przylapalam, ale podejrzewam księżniczkę - codziennie dostaje saszetki UrinoVet Cat - pewnie nie daja zadnego efektu, skoro dalej sika poza kuwete - jak skoncze opakowanie, to zbieram siuski i okaze sie czy dalej są kryształy
oczywiscie TŻ zauwazyl, ze szoruje kanape (jakby to cos mialo pomoc

), przylecial i pyta co sie stalo, wiec ja na to, ze Rubka poplula się saszetką - na szczescie na dowod mialam zaplute spodnie, wiec powiedzialam, ze na kocyk i na kanape tez polecialo i stad to pranie - uwierzyl