Moje CiCie... Lunka i Anabelka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 15, 2010 11:25 Re: Moja CiCi :))

Śliczna kotunia :1luvu:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie sie 15, 2010 11:27 Re: Moja CiCi :))

mejflajek pisze:Mnie w życiu przyjemność kociaczkowa jakoś omija, bo niepewność wychowawcza i wzięcie dorosłego kota chyba wygra u mnie po raz drugi :mrgreen:


Szczerze powiem, że wychodzę z założenia, że młodego kiciusia możesz nauczyć takich zasad jakie mają panować w domku z dorosłym kotem zawsze jest trochę ciężej... Tyle, że przy dorosłym kocie wiesz już jaki ma charakter itp, a malutki kociak dopiero pokaże z czasem "pazurki" taka końcowa myśl :)

natasiunia

 
Posty: 190
Od: Pon wrz 07, 2009 19:24

Post » Nie sie 15, 2010 11:28 Re: Moja CiCi :))

Dzięki Bożeno miło mi to słyszeć :)

natasiunia

 
Posty: 190
Od: Pon wrz 07, 2009 19:24

Post » Nie sie 15, 2010 11:30 Re: Moja CiCi :))

natasiunia pisze:Szczerze powiem, że wychodzę z założenia, że młodego kiciusia możesz nauczyć takich zasad jakie mają panować w domku z dorosłym kotem zawsze jest trochę ciężej... Tyle, że przy dorosłym kocie wiesz już jaki ma charakter itp, a malutki kociak dopiero pokaże z czasem "pazurki" taka końcowa myśl :)


Mi osobiście się wydaje, że to też zależy od charakteru kota. Kiedyś wraz z exem adoptowaliśmy 10letnią kotkę długowłosą i po 2 miesiącach u nas była zupełnie innym kotem niż we wcześniejszym domu. Także zależy od kota i od ludzia. Ja ze wszystkiego jestem w stanie zrobić miziaka ze swoja napastliwością, a obecny TŻ trzyma dyscyplinę :ok:

edit: lit.
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Nie sie 15, 2010 11:33 Re: Moja CiCi :))

Masz racje w dużej mierze zależy to od człowieka i charakteru kota...

natasiunia

 
Posty: 190
Od: Pon wrz 07, 2009 19:24

Post » Nie sie 15, 2010 11:46 Re: Moja CiCi :))

Piękna kicia. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 15, 2010 11:48 Re: Moja CiCi :))

Moje kociaki były przygarniane w różnym wieku z różnych miejsc i wszystkie dostosowały się do zasad panujących w domu. Trochę dłużej to trwało u kotki zabranej z ulicy, trochę krócej u pozostałych kotów.
Dobrze, że tak śliczna panna :1luvu: ma tak kochający dom
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie sie 15, 2010 20:34 Re: Moja CiCi :))

bozena640 pisze:Dobrze, że tak śliczna panna :1luvu: ma tak kochający dom

uważaj bo się w sobie zamknę:)) ALE DZIĘKUJĘ :)

natasiunia

 
Posty: 190
Od: Pon wrz 07, 2009 19:24

Post » Nie sie 15, 2010 23:08 Re: Moja CiCi :))

natasiunia pisze:
Szczerze powiem, że wychodzę z założenia, że młodego kiciusia możesz nauczyć takich zasad jakie mają panować w domku z dorosłym kotem zawsze jest trochę ciężej... Tyle, że przy dorosłym kocie wiesz już jaki ma charakter itp, a malutki kociak dopiero pokaże z czasem "pazurki" taka końcowa myśl :)


Wzięłam kilka miesięcy temu kotkę dorosłą - inna sprawa że raczej młodą, bo ponad roczną. Muszę się nią pochwalić, bo bardzo szybko się lasencja przyzwyczaja do zmian i uczy grzeczności ;) :mrgreen: Powiem więcej, wyłazi z niej coraz większy i większy miziak stopniowo.
Teraz bardzo intensywnie myślę nad drugim kotem. Ciągle nie jestem pewna, ciągle kombinuję, jak mu zapewnię warunki - ale jeśli wszystko pójdzie dobrze, to będzie to też młody, dorosły kot ;)
Chociaż oczywiście miłość nie wybiera :mrgreen:
A Twój stan zakocenia pozostanie pojedynczy, czy "coś" jest w sferze marzeń/planów? ;)
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 16, 2010 13:53 Re: Moja CiCi :))

Owszem bardzo bym chciała, drugiego miziaka, ale (jak zwykle nic nie jest takie proste jakby się wydawało) niestety moja Luna nie toleruje innych kotów, niedawno sąsiadka wzięła kotcika malutkiego, a moja CiCi zamiast się z nim bawić czy co bądź najzwyczajniej się chciała na niego rzucić zjeżyła się zaczęła fukać, warczeć... Luna jest bardzo zazdrosnym kotkiem i każdy kontakt z mojej strony z innym zwierzęciem grozi całowiecznym fochem ze strony mojego kota... Poza tym chwilowo nie mam zbytnio warunków, bynajmniej tak się mnie wydaje... a do tego wszystkiego dochodzi teściowa, która strasznie się wtrąca i byłaby afera na całe miasto, a co do mojego marzenia to chciałabym jako drugiego kizi mizi kolankowca: brytka, ruska, bądź drugiego syjamka... Ewentualnie z dachowców: wiskasika bądź biało-rudego... No ale cóż zobaczymy już ostatnio udało mi się narzeczonego namówić na drugiego, ale mi go ktoś "skubnął" sprzed nosa :(

PS mam nadzieje, że napisałam w miarę zrozumiale i wszyscy wiedzą o co CHO :))

Pozdrawiam

natasiunia

 
Posty: 190
Od: Pon wrz 07, 2009 19:24

Post » Pon sie 16, 2010 14:10 Re: Moja CiCi :))

Oj różne kicie mają charakterki :D
Fajnie, że macie jednego :D Zwierzaczek w domu daje tyle radości :kotek:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pon sie 16, 2010 14:14 Re: Moja CiCi :))

I w tym przypadku tyle smrodku :))) Napisałam tak, ponieważ mój kicik ze strachu bądź nawet z podniecenia puszcza bączki :))

natasiunia

 
Posty: 190
Od: Pon wrz 07, 2009 19:24

Post » Pon sie 16, 2010 14:22 Re: Moja CiCi :))

natasiunia pisze:I w tym przypadku tyle smrodku :))) Napisałam tak, ponieważ mój kicik ze strachu bądź nawet z podniecenia puszcza bączki :))

Lepiej bączki niż jak moja Duffy kłaczki. Jak idę z nią do weta to aż mi wstyd tyle footra zostawiam w gabinecie (jakbym jej nigdy nie czesała)
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pon sie 16, 2010 17:18 Re: Moja CiCi :))

Kotuchy świeżo po zapoznaniu się zawsze będą na siebie parskać i prychać ;) To, jak się po paru tygodniach ułoży, to już inne latanie...
Chociaż oczywiście Lunka może też być całkowitą jedynaczką z charakteru i branie drugiego futra nie musi być takim fajnym pomysłem...
Moje futerko bączy po saszetkach z kaczki. To dostaje inne, potrafi bez tych konkretnych żyć ;)
Użytkownik na długim urlopie - nie ma go. Obrazek

mejflajek

 
Posty: 946
Od: Śro kwi 21, 2010 15:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 16, 2010 19:01 Re: Moja CiCi :))

moja Luna w ogóle nie je saszetek ani mokrej karmy, ponieważ po takowej ma rozwolnienie, więc wolę ich unikać :)

a oto nowe zdjęcia :)
http://img33.imageshack.us/i/26052010196.jpg/
drzemka w firankach, Luna jakieś 2 tygodnie u nas :)

http://img843.imageshack.us/i/28062010237.jpg/
znudzona :)

natasiunia

 
Posty: 190
Od: Pon wrz 07, 2009 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1003 gości