zdziwiła mnie ciemna plama leżąca na łapkach kota, podeszłam z aparatem.
Uniosłam firankę, "czarna plama" nagle się podniosła i popatrzyła na mnie z niezadowoleniem.
"jakim prawem ona przerywa nam wypoczynek" Czarną plamą okazał się Okruszek,
spał na łapkach kota. (zresztą podejrzewałam że to będzie on... od pierwszego dnia zaczepiał kicie

A oto dowód:

Teraz przyszła kolej na bieganie mojego długowłosego Knurka.
Podszedł do śpiącego kota, poiskał go po uszach, po futerku
i położył się za jej plecami

