Sonia i Emi - cz. VI - nie ma z nami Otisa, jest Emi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 08, 2010 14:55 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Chyba "zdobycia"...a ja życzę dziś wszystkim kobietom, żeby je mężczyźni adorowali przez cały dzień... Bo ja sobie wymyśliłam, że mój adoruje mnie przez cały rok, a w tym jednym dniu pozwalam się adorować całej reszcie męskiego świata :P I pierwszy sms przyszedł o 6.37 rano :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 08, 2010 15:13 Re: Sonia i Otis - cz. VI

A ja generalnie tego święta nie lubiłam i coś tam jeszcze mi zostało z tego nie lubienia.
Już trochę bardziej, bo tak troszkę znormalniało.
Ale czasy PRL-u? No nie lubiłam.
Podpisy na liście, że odebrałam rajstopy i goździk :twisted:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 08, 2010 15:34 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Izka to jakiś sadysta był !
Ja jak na razie dostałam życzenia od dwóch panów z którymi moja znajomość jest tak luźna że nie przypuszczałam, że w ogóle zdązyli zauważyc jakiej jestem płci 8O.
W tym - co najzabawniejsze - od jednego ze znanych aktorów, ktorego kiedys tam poznałam, bo kreował partię mówioną w jakiejś operze. Podejrzewam, że ten pan po prostu hurtem wysłal te życzenia do wszystkich pań zapisanych w kontaktach i ja się załapałam przez przypadek, ale i tak warto było to dostać choćby dla oglądania min tych wszystkich komu to pokazuję, w tym miny TŻ-a :twisted:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon mar 08, 2010 19:51 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Izus, ja swojemu kiedys powiedzialam ze dnia kobiet i walentynek nie obchodzimy i tyle... a prezenty i kwiaty to ja w szkole dostaje i te no rajstopy :mrgreen:
ps Dzien kobiet bo komunistyczny a walentynki bo to anglosaskie wydziwy, no :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon mar 08, 2010 21:45 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Sadysta? Nie...on tak funkcjonuje, wstaje o 4 nad ranem, żeby zdążyć wszystko przygotować...
Jedno święto, a ile opowieści...nigdy nie dostałam goździka, nie te lata...a Panie w szkole u mojego synka, bardzo miło zaskoczone ptasim mleczkiem :-)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon mar 08, 2010 22:39 Re: Sonia i Otis - cz. VI

moś pisze:ps Dzien kobiet bo komunistyczny a walentynki bo to anglosaskie wydziwy, no :twisted:

Popieram :mrgreen: Ale jakoś tam świętuję :)
A Walentynki, no cóż dla tych co rosną wraz z tym świętem to normalne, że jest. Dla nas taka "wszczepka sztuczna" jakoś tam sztuczna chyba już będzie :)
Była ciekawa audycja kiedyś o "zyskach dla firm" w odniesieniu do świąt wszelakich.
Ponieważ była za duża przerwa w zyskach pomiędzy Gwiazdką a Wielkanocą, coś musieli wymyśleć, jakieś święto.
Padło na świętego Walentego :)
Tak w każdym razie mówili.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 12, 2010 0:27 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Otis jest nienormalny, to wie każdy, ale teraz dowód na to, mam niezbity. Na zejściu do piwnicy leżały kule tłuszczowe z ziarnami dla sikorek...tej kretyn zeżarł taką kulę zostawiając tylko nasionka słonecznika. Znacie drugiego takiego świra?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt mar 12, 2010 13:50 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Ojej , po prostu nie lubi słonecznika , a tu zaraz świr !!! :P
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto mar 23, 2010 8:07 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Obrazek z samego rana :)
A tam nienormalny, jak go ciągle trzymasz na diecie to musi sobie coś tam przekąsić :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 04, 2010 15:17 Re: Sonia i Otis - cz. VI

ObrazekŻyczymy serdecznie pogodnych Świąt!

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 04, 2010 16:14 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Wesołych, zdrowych Świąt Wielkanocnych, spędzonych w gronie Tych których kochamy najbardziej. Świąt pachnących wiosną i budzącą się do życia przyrodą.
Obrazek
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon kwi 05, 2010 17:15 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Dzięki za pamięć i życzenia. U nas Święta wyjątkowo spokojne, jedna uczta przy stole dziennie, jest też bieganie i czas na rodzinne filmy familijne. Koty szczęśliwe, bo cała rodzinka w komplecie i nikt ich nawet nie polał z okazji lanego poniedziałku :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon kwi 05, 2010 17:59 Re: Sonia i Otis - cz. VI

U nas też wyjątkowo spokojnie.
A koty dostały dyngusa w sobotę już, jak wodę święconą przyniosłam :D
Uciekały jak na diablęta przystało :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 05, 2010 21:33 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Nie wiem, czy dostaniecie powiadomienie, ja nie dostaję :-(
Tęsknię za Wami, troszkę. Tyle się w moim życiu pozmieniało, że kompletnie nie mam czasu na to, co kiedyś stanowiło większość mojej rozrywki.
Od czasu do czasu pisuję na blogu, kto śledzi, wie co u mnie.
Tu napiszę o kocich sprawach. Byliśmy z kotami na wyjeździe na długi weekend. Super są na wyjazdach, nawet Sonia szybko przywyka do nowych warunków. No i Otis już nie wyje w podróży, może się zestarzał?
W domu sielsko - anielsko, gdyby nie sikanie. Otis bardzo chciał wychodzić na wiosnę, ale łapał kleszcze, więc go przymknęłam. Odegrał się sikając w sypialni, gdzie popadnie. Mówię Wam, miałam dość. Zmiękłam, wypuściłam na dwór. Kot szczęśliwy, sypialnia sucha. Na kark zakropiłam coś przeciwko kleszczom i na razie sielanka trwa. Tym sposobem kot Otis stał się kotem częściowo wychodzącym, a Sonia jest nadal kotem domowym. Otis nie oddala się zbytnio i właściwie nie wiem, o co mu wiosną chodziło, bo teraz wraca zaraz potem jak wyjdzie. Nawet nie chcę próbować rozumieć tego kota.
Rodzinnie - Tyśka poszła do pierwszej komunii...dziś zagrała egzamin na wiolonczeli, a ja za dwa miesiące będę Niezależną Dyrektor Sprzedaży w Mary Kay.

Tyle w telegraficznym skrócie...jeśli czytacie - napiszcie co u Was.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie cze 06, 2010 21:17 Re: Sonia i Otis - cz. VI

Sporo się u Ciebie dzieje :)

A powiadomienia wariują - ja po prostu wchodzę w śledzone tematy w panelu użytkownika i wiem, co mam do doczytania ;)
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30624
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, NeroiLuna i 19 gości