Panny "P", czyli Puma i Pepsi :) cz. 2!

anita5 pisze:To i ja sobie pozwolę się zameldować.
Śliczne fotki kocie!

Witamy serdecznie!

Dziękujemy za pochwały

nanetka pisze:... Muszę przyznać, że kochają się bardzo ale też tak samo mocno czasem się leją Cierpliwości Ulla, kiedyś i Ty doczekasz

No nie wiem

.
Taka miłość jak Twoich koteniek raczej jest nieosiągalna

. Dlatego tak strasznie Ci zazdroszczę

. Przecudnie razem wyglądają te Twoje laseczki! :1luvu:

Dzięki Ulla

Trzeba przyznać, że zgrały się dziewczynki ze sobą i jak któraś sama jedzie do weta to ta druga jest strasznie smutna i podłamana... Jednym słowem - żyć bez siebie nie mogą :1luvu:

Moje też się o siebie martwią, co widać przy obcinaniu pazurków, albo jak właśnie którąś zabieram do wetki. Niestety nadal zachowują dystans w stosunku do siebie jeśli chodzi o okazywanie sobie wzajemnej sympatii

.
Marzy mi się obrazek moich koteniek przytulonych do siebie jak na Twoich zdjęciach

.

Miaudobry

Pepsinko, dostałaś nowe zabaffki? Ja dostałam dwa dyndadełka od Pana Sklepa
Inka

MaryLux pisze:Miaudobry Pepsinko, dostałaś nowe zabaffki? Ja dostałam dwa dyndadełka od Pana Sklepa
Inka

Nie dostałam

A na dodatek jak siobie znalazłam taki dzwoneczek i chciałam siem nim pobawić to mi go Duza zabrała

Pepsi zrozpaczona

nanetka pisze:
MaryLux pisze:Miaudobry Pepsinko, dostałaś nowe zabaffki? Ja dostałam dwa dyndadełka od Pana Sklepa
Inka

Nie dostałam A na dodatek jak siobie znalazłam taki dzwoneczek i chciałam siem nim pobawić to mi go Duza zabrała
Pepsi zrozpaczona

Ugryznę Tfoją Duzą, chces?