MIKITKA (*). Nowe życie.

Teraz rozmawialam z Agnieszka, jest okropnie zdenerwowana.
Chodziła szukala,na jej osiedlu jest pani karmicielka jutro ma isc do niej
porozmawiac i beda razem szukac.

Amika6 pisze:Ja-Ba załóż też wątek na kociarni i daj namiar na tutejszy. Tam sporo osób zagląda.

Poproś też o nie wpisywanie się tam, by nie tracić czasu na dublowanie wiadomości (albo od razu poproś o zamknięcie tamtego apelu). To samo możesz zrobić na Koci-Łapci, bo sprawa bardzo pilna.

Trzymam kciuki za szybkie odnalezienie Makity

Dzięki, zrobiłam to.

Jak kotka zostanie namierzona, pojadę z klatką. na razie nie wiadomo gdzie moze być

Może na taką to podbierak byłby lepszy, ona nie jest wygłodzona. Chyba że klatkę łapkę na kryjówkę się ucharakteryzuje.

Podnoszę wątek, może jeszcze ktoś do pomocy się znajdzie?

**Adopcje: 12 >>**

podrzucam!
I tzrymam mocno kciuki. Wydaje mi sie,że kotka nie mogla uciec daleko. Zaszyła sie gdzieś i może długo sie nie odezwac.
Koniecznie trzeba powiadomic najbliższych wetów,straż miejska na Woli i Paluch. No i ogłoszen pełno porobic. Dobrze jest pytac psiarzy an spacerach i wręczac im telefon. Oni widza na prawde dużo. Popatrzcie dziewczyny za otwartymi okienkami piwnicznymi i jakimis dziurami gzie mogla wejsc. Tu tzrba cierpliwie nawolywac i sluchać. A z tym jak wiadomo problem. Mikitko odezwij sie!
No i jak wiadomo kot potrafi tak sie wcisnąc ,ze za cholere go nie zobaczysz!
Kciuki za szukanie.
Janeczko daj namiary na inne watki w tym!

Biedna ,zagubiona kocina :cry:

nie mam nawet jak pomóc w szukaniu ,siedzę z dzieckiem .
Pewnie ukrylasię w jakiejś piwnicy i oby tak było.

Ojej, kibicowałam Mikitce na jej wątku przed adopcja jeszcze ... nijak nie mogę pomóc bo w innym mieście jestem, ale mocno trzymam kciuki za kicię, mam nadzieję, że się znajdzie ... nie sądzę, żeby odeszła daleko, raczej się schowała i może się nie odzywać, skoro jest płochliwa nadal.
:ok:

Do góry!

ja mam taką klatkę że każdy kot do niej wejdzie, muszę tylko wiedziec gdzie z grubsza kot jest. Zawiadomiono karmicielkę z tego rejonu...

**Adopcje: 12 >>**

szukamy pomocy w poszukiwaniach. namiary na p.Agnieszke na pw!

A tak sie cieszyłam, że ma domek... :cry:

Anielka, z tego co wiem to karmicielka jest powiadomiona. Poprosiłam jeszcze kogoś o pomoc w sprawie lokalizacji, ale na razie nie mam żadnych wiadomości. Mikitka musi się znaleźć! Biedna kicia, jaka musi być wystraszona.

**Adopcje: 12 >>**

Pilnie pomoc potzrebna w poszukiwaniach. Pani Agnieszka rozwiesiłą pełno ogłoszeń i jeszcze ma zrobic. Umóiła sie z forumowiczka na poszukiwanie kota!Oby sie udało. Jeśli nie ma jescze powiesic ogłoszenia w lecznicach,sklepach z karmami i popytac psiarzy na spacerach. Niestety gospodarz zerwał jej ogłoszenie z klatki. Ma isc do niego. Myśli o daniu ogłoszenia do gazety.
Trzymajcie kobity kciuki za koteczkę!
Tak sie o nia martwimy wszyscy!

Asia, na maila Twojej córki / Twój gdzieś posiałam :oops:

/, wysłałam treść ogłoszenia oraz linki do 2 fotek bardzo dobrze oddających wygląd Mikitki.

Piszę też do ciebie pw.... :cry:

MIKITKA (*). Nowe życie.

Kto przegląda forum