Malati pisze:
Ja chciałam tylko dodać, że mam też oko do świetnych kocich charakterów. Polecam się na przyszłość. A Pan Na Stresy Czasu Mi Szkoda właśnie biega po szafach.



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Malati pisze:
Ja chciałam tylko dodać, że mam też oko do świetnych kocich charakterów. Polecam się na przyszłość. A Pan Na Stresy Czasu Mi Szkoda właśnie biega po szafach.
Malati pisze:Dziewczyny miło Was u nas widzieć.
Ja chciałam tylko dodać, że mam też oko do świetnych kocich charakterów. Polecam się na przyszłość. A Pan Na Stresy Czasu Mi Szkoda właśnie biega po szafach. Przed chwilą spał w maminej, na wywalonym (własnołapnie) pudełku. Niestety to jest miejsce zakazane, więc musiałam Go przeprosić i zaprosić do wyjścia. Ojj wyjście mu się nie podobało. Książę, jako prawdziwy samiec, ma swoje humorki, które lubi demonstrować. Teraz demonstracja była na przykładzie zębów. To znaczy "ugryzł"* mnie. Tajną metodą (tak jak wczoraj dziewczyny w lecznicy wyciągnęły Go z wysokiego czegoś, tak i jak" Go na pudełku ściągnęłam. No to poszedł i udał się do mojej szafy. W mojej może robić co chce. To jest szafa wnękowa z dwoma rzędami wieszaków (na dole i na górze) wskoczył na te dolne i coś tam robił, nie wiem co dokładnie, bo całkiem otwarta nie była. W pewnym momencie usłyszałam "miau, miau" podeszłam, spoglądam co się dzieje, mówię czule, coby troski z czółka obmyć i nagle wynurza się wielce zaciekawiona głowa spoglądając na mnie wielkimi oczami. No cóż zaraz po tym udał się na dalsze zwiedzanie, bo przecież wszystko takie przerażające jest. Był też skok na piłkę, skok na biurko (ono ma tak ok 140 cm. i nie ma z czego na nie wskoczyć). Poza tym Biedny Zestresowany Koteczek chodził po domu i miaukonił sobie. Chodziło o to, że wykrył, że kuweta jest brudna. Było bardzo dobrze zakopane, ale nie sprzątnięte siuuu. No Duża o co chodzi.
Jak nic mężczyzna dominujący. A mamma mia, która się zaklinała, że kot nie może chodzić po kuchennych meblach właśnie wydała zachwycone "Kiciuś" jak przyszedł się przyjrzeć dokładnie co Ona robi.
I... tadam to znaczy na razie obserwuję, ale nie jestem pewna czy Go wczoraj nie przewiało, bo tak głową uderza jakby Go ucho bolało. Chyba, że tak może być przez świeżba. Jutro będę pisać do CC w panice, dzisiaj się nacieszę
Aaa no i waży 4,5 kilograma! Grubas ale więcej nie może. CC używała gróźb niekaralnych co się stanie jak będzie Łobuza za dużo.
*gryzienie jest ostrzegawcze, niebolesne. Jak się nie podoba to wiedz o tym babo niemądra.
Malati pisze:Dorotko nie płakusiaj!
Qua z Bestią, Kajtulem i Dinksem pewnie kumpla wybrali i Go jako swojego championa wystawili, chłopaki mojego kochane cztery.
Malati pisze:Dorotko nie płakusiaj!
Qua z Bestią, Kajtulem i Dinksem pewnie kumpla wybrali i Go jako swojego championa wystawili, chłopaki mojego kochane cztery.
A Książę, wiecie co? Ja sama nie wiem czy On jest stuknięty, czy no to normalne u kota. To znaczy ja się tym nie przejmuję no ale wiecie. Śpi na zielonym kocyku (kocyk został, bo sama Go uwielbiam, a Książę jak widać też Go pokochał) a jak Go zaczęłam gładzić to złapał moją dłoń (nie pierwszy raz) delikatnie zaczął ją podgryzać, objął łapami i zaczął odpychać tylnymi. Koty tak między sobą w zabawie robią, może uznał mnie za kumpla kociego? Śladów nie mam po tym no i to jest normalne... ale zaraz po tym tą objętą swoimi wielkimi łapami dłoń zaczął lizaćSłodziak mój, chyba że powinnam jakąś dyscyplinę wprowadzić i nie pozwalać? (ha ha już widzę tą dyscyplinę)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości