Pamela - b.źle :( Ala,Milenka,Cesar,Joe,Oskar

jest

O, seteczka

no seeetka!!!

a co u Was? Wszystko dobrze?

Krysiu , kiedy zapodasz nowego wąta :?:

Uff zdążyłam jeszcze
Trzymam mocno cały czas za Pamelkę :ok:

Krysiu jeszcze będzie dobrze,Zobaczysz Kochana :1luvu:

Krysiu, kciuki wielkie! I jak?

Puk, puk, jest tu kto?
Czekamy na wieści...

łup łup mjjjjjaaaałłłł ęęęę
K&M domagają się wieści i życzą zdrowia Pameli!

kristinbb pisze:Dieta Pameli powoduje bałagan organizacyjny,
koty są oburzone ,że ona dostaje lepsze,
a że one dostają indyczka tylko później to już się nie liczy.
Matkotyjedyna
Oczywiście Czekoladowy nie jadał indyka, ale skoro Pamela je,
to on musi i zjadł 2 x tyle.
Milenka olała, a Aleczka pomemłała ,
no i po co te marudzenia...
Ech te koty....

Rygor ma być!
A marudzenie - zignorować. :wink:

Aaaa, cukier to też w ryzach trzymać. Żeby nie skakał i żeby był w ramach normy.

Kciuki, Krysiu.
Za wszystko.

Witam serdecznie drzewem zniszczonym sztormami............

Obrazek

Mam nadzieje,że Lepiej u Kici i u Krysi...musisz sie uśmiechac zeby kotek sie nie denerwował bo koty wyczuwają nasze emocje i boja sie ich....pamiętam moje koty zawsze gdy plakałam przybiegały łasiły sie mruczaly....a gdy trwało to zbyt dlugo to potrafiły mnie usczypnąć zębami nawet...a potem odchodziły smutne w kąt (to barni...jemu sie trafo...i patrzył na mnie przestraszonymi, smutnymi oczami, jakby mowił - o co chodzi, ja nie potrafie ci pomóc, skoro moje mruczenie i lizanie na nic to co mam ze sobą zrobic...czuje ze jestem na nic...biedne zwierzatko cierpiące moim cierpieniem, przerazone moim niepokojem, którego nie pojmowało...jak dziecko....
Naprawdę - wierzcie lub nie.

Jesteśmy z Wami myslami cały czas :ok:

co tu dobrego słychać :?:

halo ?

Pamela - b.źle :( Ala,Milenka,Cesar,Joe,Oskar

Kto przegląda forum