Ptachu 2, Ptachu leje, zamorduję go. Biedaki na działkach

MalgWroclaw pisze:
iwcia pisze:Mru,
Duży w poniedziałek idzie na zmianę opatrunku i sprawdzą mu dwa teraz usztywnione palce, czy będzie nimi mógł ruszać, jak na razie Duży się wkurza, bo wymiana kontaktu jedną ręką zajęła mu pół dnia
Ptachu informujący

Musiał ten kontakt wymieniać? U nas, jak coś się zepsuje, to jest zepsute.
Fasolka

Fasolka, jakbyś znała naszą Duża dobrze to byś wiedziała, że musiał :twisted:

Ten kontakt jest przerabiany po raz trzeci, Duża zmienia koncepcje :roll:

Ptachu

iwcia pisze:Fasolka, jakbyś znała naszą Duża dobrze to byś wiedziała, że musiał
Ten kontakt jest przerabiany po raz trzeci, Duża zmienia koncepcje
Ptachu

Acha

To Duża jest trochę terrorystką? :mrgreen:

Fasolka, która niczego nie sugeruje

No i setka pekla

Zycze wielu nastepnych, Ptaszku :piwa:

Ptachu stawia miseczkę z czymś pysznym?
Fasolka :wink:

Seteczki kociego mleka bym nie odmówił

korzystający z okazji Badyl

caldien pisze:Seteczki kociego mleka bym nie odmówił

korzystający z okazji Badyl

Ptachu, wszyscy wpraszają się na imprezę
Fasolka

i my też! i my też

Haker1 pisze:Kuchenkę elektryczną, tylko? Mój Duży jak się bierze do takich prac to potrafi cały pion pozbawić prądu.
Haker

eeerrr... to było już po tym jak trzasł pion bo wyleciał w powietrze parowar z nieźle pachnącą rybką
Principessa

Ptachu, gdzie masz nowy wątek? Bym pobrykacisiała, a tu już mało miejsca jest...
Inka

Ptachu. Co z nowym wątkiem. :?:

Ptachuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu?

Bry,
Śpię, głównie śpię od dwóch dni.
Już od jesieni byłem bez leków, ale wiosna zbliża się dużymi krokami i Duża coraz baczniej mnie obserwowała, niestety padaczka znów się odezwała, miałem wszystkie symptomy zwiastujące atak do tego byłem bardzo nerwowy, biłem wszystkich, którzy mi weszli pod łapki :oops:

i nie przestawałem biegać w kółko, w zasadzie to biegałem coraz szybciej, Duża zdecydowała się wyprzedzić atak i znów jestem na lekach.
Dziś jest już lepiej, ale przez te leki jestem senny i nic mi się nie chce.

Duża była na wizycie przedadopcyjnej, przeżyła traumę, jak tylko weszła do domu to chciała uciekać, ale obiecała, że sprawdzi ten dom to została. Przycupnęła na brzegu kanapy i próbowała nie patrzeć w oczy tym małym stworzonkom patrzącym na nią z cokołu kominka, starała się też udawać, że nie widzi tego biednego liska w kącie i bażantów na ścianach, jeleniej głowy i skór z dzików. Wytrzymała tam godzinę, ciekawe, co by Ci ludzie powiedzieli gdyby dowiedzieli się, że Duża, gdy jest na działce to kupuje kurze korpusy dla rodzinki lisów z pobliskiego lasu, tam mieszkańcy wsi dokarmiają lisy, co prawda z innych pobudek niż Duża, ale dokarmiają [ w trosce o swoje kury].

Ptachu senny

Biedna Duża :placz:

A kiedy nowy wątek?
Inka

Trzymaj się Ptachu... i prosimy nowy wątek bo czeka mnie wizyta u kociego stomatologa i się boimy... :strach:

Principessa
:catmilk:

iwcia pisze:Bry,
Śpię, głównie śpię od dwóch dni.

Ptachu, Kochany, dobrze, że Duża zadbała o Twoje leki. Na pewno lepiej się poczujesz. Kiedyś w naszym domu mieszkał jeden myśliwy, nienawidził kotów i mówił mi, że "też przecież dokarmia zwierzynę". No, ale tym się różniliśmy, że on dokarmiał, żeby ją potem zabić, tę zwierzynę :evil:

Ptachu 2, Ptachu leje, zamorduję go. Biedaki na działkach

Kto przegląda forum