skaskaNH pisze:To Łomciak dalej w stanie zdekotyzowania??
A i owszem.
Częsciowo
Rano dostałam informację, że Łomciak został w pałacu wielokomnatowym zlokalizowany.
To była dobra wiadomość.
Aza go znalazła - to też dobra wiadomość, bo rodzina bała się, że będzie na niego reagować agresją, jak na poprzednie dokocenie rudym kocurem, który ich w wieku lat czternastu dzień przed sylwestrem odumarł. Nerki.
Aza dalej w pełni olewa jakiegoś tam kota, co się zalągł za narożnikiem...
Kolejną dobrą wiadomością bylo to, że Łomciak jest drożny.
Pożarł coś, walnął kupsko i się wysikał.
Gorsza wiadomość, to że zrobił to koło kuwety.
Tu rodzina zaczęła przejawiać lekką nerwicę.
Trudno jej się dziwić, skoro kiedyś przez dziewięć miesięcy żyła z trójką sikających na potegę kotów. Tak Aza i rudy walczyli o dominację w domu, a drugi rezydent też zaznaczał swoją obecność.
Przypomniałam im, że zgodnie z szóstym paragrafem umowy adopcyjnej jakby co zabieram Łomciaka...