Sonia i Otis cz. IV...egipskie fotki str. 101

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 30, 2008 21:50

Nelly pisze:
moś pisze:To ja pomoge, bry :lol:

Bry Mosieńku :D
Tęskno mi za fotkami Mosia 8)
A przy okazjii. Jak zamykacie wątek? Piszecie do admina z prośbą?

ja ostatnio nie pisze :lol: ale tak powaznie- to wspominałam w tytule i tyle, spada samo :wink:
mos na dobranoc- jest w wacie pluszona:" Kto teskni do plaskatych..." z dzisiaj :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt paź 31, 2008 1:35

Ależ mnie zaskoczyłaś, że napisałaś 8O :lol: Super! Witaj Izo wczasowa :D Ta technika w obecnej dobie jest niesamowita, prawda? Wiem, że to jakby już normalne, ale ciągle mnie cieszy, że siedząc i na końcu świata można sobie poklikać a w Polsce natychmiast przeczytają.

izaA pisze:[Iza siedzi w pasażu handlowym na drugim końcu świata. Jest po 22 a ja mam na sobie bluzkę na ramiączkach...przed chwilą rozmawialiśmy z naszymi dziećmi...chyba zacznę kochać mc donalda, bo mamy tu darmowy internet :D Tu jest cudownie...pogoda piękna rafa zachwycająca...mąż zakochany - czego trzeba więcej? Czekajcie na następne relacje 8)

Niczego więcej nie trzeba masz rację :D No może jeszcze bardzo smaczne jedzonko by się przydało:wink:
Ależ tej bluzki na ramiączkach zazdraszczam :P Tu jest paskudnie!
Rozkoszuj się wszystkim, baw dobrze - wspomnienia na całe życie.
Ostatnio edytowano Pt paź 31, 2008 11:59 przez Nelly, łącznie edytowano 1 raz

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 31, 2008 1:36

moś pisze:[mos na dobranoc- jest w wacie pluszona:" Kto teskni do plaskatych..." z dzisiaj :wink:

No to trzeba by poszukać... :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 31, 2008 9:18

czekamy na kolejne odcinki Izy w podróży :D
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 31, 2008 21:47

Iza w podróży cd...
Dziś widać, że się opalałam :twisted: na czole głównie widać, bo tam nie posmarowałam się filtrem, a potem założyłam opaskę i kłopot gotowy...no może mały kłopocik...
Lepszy numer odwaliłam na rafie...mamy rafę przy hotelu, schodzi się tam po specjanym pomoście, pomost jest zanużony w wodzie, rybki pływają pomiędzy nogami...rybki, właściwie rybska, niektóre wielkości przedramienia 8O Piękne kolory, dominuje niebieski i żółty...ale pomost to tylko przedsmak...żeby zobaczyć więcej trzeba mieć rurkę, maskę, płetwy i posnurkować...łatwo powiedzieć...sprzęt mam, tylko jak już zeszłam z tego pomostu do wody, to uświadomiłam sobie, że jedyną możliwością oddychania jest wciąganie powietrza przez jakąś rurkę, którą w każdej chwili może zalać fala...no i drobny szczegół, na końcu pomostu zaczyna się rafa...rafa oznacza uskok w głębinę ponad 20 m...tę głębinę widać...widać też piękne koralowce i bajeczne rybki...ale strach mnie sparaliżował, dobrze, że nie wpadłam w panikę...po prostu trzymałam się na plecach Piotrka...co powiem na koniec, że jutro wstajemy o 6, bo rano morze jest mniej wzburzone i ja znów spróbuję...po południu trenowałam na basenie ze słodką wodą...nie piszcie, że jestem dzielna, dziś strasznie dałam plamę :oops:
cdn.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lis 01, 2008 1:03

Witaj wczasowiczko.
No to kciuki za jutro :ok:
Rybki, rafy, zburzone morze ehhh... :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 01, 2008 19:38

No ech.. 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 01, 2008 21:10

Ech, wstałam przed 7 rano, sok + rogalik i na plażę, a tam? Fala wyższa niż wczoraj...nie weszłam do morza, zostałam "pilnować pomostu"...Piotrek popłynął sam...zrobił pdowodne zdjęcia, ale nie są rewelacyjne...trzeba zapamiętać co się widziało i tyle...

Dziś opowiem Wam o mieszkańcach...cóż...są mili, szczególnie obsługa hotelowa...najpierw mówią "zdrawstwuj", a potem na gwałtowne zaprzeczenie, że my nie Rosjanie - krzyczą "Poland" a zaraz potem "jak się masz"...no i oczywiście zaraz potem jest mi wstyd za naszych rodaków, którzy nauczyli ich pięknych wierszyków i słowa "zajebiście"...niektórych wierszykó sama nie znałam...doszliśmy do wniosku, że podróże kształcą :lol: Dziś wieczorem była kolacja egipska, tak zjawiskowych słodyczy dawno nie jadłam...a przy okazji kolacji dowiedziałam się, że obsługuje nas nauczyciel języka francuskiego (też biegacz!!!!).

Kelnerzy adorują wszystkich, ale szczególnie dzieci...dziś jeden przez drugiego popisywali się przed małą dziewczynką składaniem serwetek...

A za murami hotelu inny świat...niedokończone chodniki, place budowy, pustynia, totalna pustynia...wszystko, co zielone podlewają dwa razy dziennie...wodą odsalaną z morza...śmieci na ulicy...trąbiący kierowcy i tłumy taksówkarzy wołąjących za tobą - taxi?

Byliśmy pobiegać po okolicy...wybraliśmy sobie za cel meczet, który majaczył na horyzoncie...w prostej linii ze 3 km...przebiegliśmy przez osiedle, takie, w którym mieszkają...mieliśmy lekkiego stracha, turyści chyba tam nie zaglądają...

Następna relacja pewnie nie za szybko, jutro biegniemy na stary bazar, a w poniedziałek - nocna wspinaczka na górę Mojżesza, będziemy oglądać wschód słońca...następna noc to już podróż z powrotem...ale to szybko mija... :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lis 01, 2008 21:21

Izaaa, ty masz fajnie :!:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lis 03, 2008 16:49

Nelly pisze:Witaj wczasowiczko.
No to kciuki za jutro :ok:
Rybki, rafy, zburzone morze ehhh... :D


moś pisze:No ech.. 8)


No i tak. Pani nauczycielko proszę mi powiedzieć, czy pisze się "ehh" czy"ech". Piszesz "ech" więc sądzę, że tak. A może to zależy jakie"ech"?? Pisałam "ech". Wszędzie wiedziałam "ehh" no to zaczęłam "eh" :lol:
Nie wiem. Ratunku proszę pani!

Iza, Twoje relacje czytam z wielką przyjemnością. Szczególnie brzydką jesienią. Dużo, dużo jeszcze wspaniałości życzę.
Szybko mija, to jest ten ból wiadomo.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 03, 2008 19:20

Nelly, mam nadziej że "ech" :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lis 03, 2008 20:11

moś pisze:Nelly, mam nadziej że "ech" :lol:

Zawsze i wszędzie tak? :D Ehhh nie istnieje? :lol:
Dobra. Dzięki :lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 05, 2008 15:58

Cóż witam już z naszj polskiej ziemi :P

Odpoczęłam, choć końcówka wyjazdu była zdecydowanie męcząca, mam za sobą dwie zarwane noce...i koczowanie na lotnisku...

Szybkie wspomnienia...słońce, kolorowa rafa, baseny i fantastyczna obsługa hotelu...mniej radosne - męczące, bardzo, towarzystwo Rosjan, mentalność arabska nastawiona na "wycyckanie" turystów, wszechobecne śmieci i totalny badziew. Na pytanie, czy chciałabym tam wrócić? Pewnie tak, ale do innego miasta i z założeniem, że jadę do hotelu i już...kilkunastogodzinne wyprawy autokarem z klimatyzacją na poziomie 16 st. są porażająco męczące, podobnie jak namolni Arabowie oglądający się na bakszysz za oddychanie powietrzem...

Nie myślcie jednak, że jestem malkontentką. To był wspaniały czas bycia tylko we dwoje, łykania ciepła i słońca. Czas, kiedy robiłam, co chciałam i zdecydowanie odpoczywałam. Chyba po prostu - jestem zmęczona...dziś rano w całej POlsce były mgły, Okęcie nie przyjmowało samolotów, więc nasz zaplanowany na 3 nad ranem - w ogóle nie wyleciał. Po wszystkich odprawach byliśmy na krzesełkach przy bramce o 1.45, a wylecieliśmy do Polski o 8 rano...cały ten czas spędziliśmy koczując na metalowych krzesełkach w hali z klimatyzacją od której wszyscy marzliśmy. W grupie były malutkie dzieci, które płakały. Najgorszy był brak informacji...dopiero o 6 rano poznaliśmy przyczynę opóźnienia, nadal nie znając godziny odlotu. No tak, ale ci w wczoraj mieli jeszcze gorzej...polecieli do Katowic zamiast do Warszawy i stamtąd autokarami do domów :roll:

Wieczorem założę kolejną część wątku...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lis 05, 2008 19:08

Uff, to czekam na kolejne wiesci 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lis 05, 2008 21:15

Padam ze zmęczenia, do jutra...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości