Zmierzyłam Draculowi cukier.
W pewnym momencie, zszedł z biurka, wrócił, położył sie obok mnie i zaczął dygotać. Dziwnie bardzo, ni to drgawki, ni to dreszcze. Dwie próby pomiaru nie udane. Pół godziny przerwy i za drugim razem się udało. Wynik
587
Kolacji jeść nie chce, ale dostał 1 jednostkę insuliny, za jakiś czas zaniosę go do miseczki.
jestem bolesnie niewprawna jeśli chodzi o takie kwestie jak mierzenie cukru. No i zaczynam się naprawdę bać.
Najchetniej zamieszkałabym wraz z nim w całodobowej lecznicy