mimo, że mnie ktoś chce wykończyć
bardzo Wam dziękuję, że jesteście
u mnie po staremu - to jest mam bardzo dużo pracy bo od 13.01 znowu jestem sama i dość już mam komputera
nie wiem kiedy i czy wogóle dadzą mi kogoś nowego, a na początku roku to mam mnóstwo roboty i nieraz to mam tylko siłę na FB pograć w bezsensowne gierki

U kotków dobrze - chociaż nie wiem czy nie będę musiała Rysi przestawić na karmę gastro bo coś luźne kupy ma, a Bella cały czas rozdrapuje sobie na pyszczku taką rankę ok 1 cm długości jakby na wardze - nic nie pomaga smarowanie bo zaraz zliże i wymyje, dzisiaj jak obcinaliśmy pazurki to krew miała na dwóch z tylnej łapki, czyli musiała świeżo drapać - chyba będę musiała ją leczyć w abażurze

Podwórkowce jak na razie odpukać zdrowe ale nie podoba mi się brzuszek Klary, tak jakby do końca nie był zagojony - a już dawno powinien zarosnąć

zauważyłam to podczas zabawy wędką, a najgorsze jest to, że nie mogę jej złapać i zobaczyć. Nie widać żeby się sączyło, mała wędruje po okolicy, ma apetyt i lubi się bawić ale ją muszę przyobserwować.
Wczoraj był Maurycy i podszedł bardzo blisko - prawego ucha tak jakby nie miał wogóle, a lewe jakby przełamane było, mam nadzieję, ze to od walk kocurów, a nie od choroby bo z uszu nic się nie sączy, kocurek normalnie wygląda - chyba jest czyjś, a przychodzi z pragnienia przygód bo wczoraj nawet za bardzo karmy nie chciał - może dlatego że dalam tą najgorszą z NETTO - na szczęście to już ostatnia puszka była
Timur już zdrowieje, wet mnie przestrzegł żeby nie dawać za długo antybiotyku bo może dostać biegunki, a Timur do kefiru ma długie zęby. Dalej przychodzi na zarełko i potrafi sam wciągnąć 3/4 puszki 400 g
Reszta stadka raczej dobrze
zamówiłam im puchy cosma i grzeję im całe 8 godzin pracy na kaloryferze tak, że dostają ciepłe papu
Ewcia pieniądze od Ciebie dołożyłam właśnie do tych puszek - jeszcze raz dziękuję
