Misia, Gucio i reszta ...przyszedłem więc jestem..Piotrek

puszatek pisze:byłaś przyzwyczajona do niespacerujących kotów po wysokościach,

Nie , no wszystkie zwiedzały wysokości . po prostu sie odzwyczaiłam. poza tym i Gucio , i Misia byłi u mnie od maleńtasów i uczyli się stopniowo. Piotrek jest dorosłym , mlodym , ciekawym kotem , więc trzeba będzie zrobic kurs przyspieszony - wsadzić na kominek -nic tam nie ma . Wsadzic na szafę - nic tam nie ma. Boję sie o szafki w kuchni - tam są kwiaty :mrgreen:

Dobranoc , Basiu :1luvu:

Witaj Izuniu:)
U mnie Kropcia jak była malutka tak zwiedzała kilka dni, ale pozwiedzała, przekonała się że pańcia żarełka na wysokościach nie chowa, kurz ją też nie interesował, więc od tamtej pory mam święty spokój :mrgreen:

A teraz to pannica nawet nie wskoczy na parapet okna dachowego...trzeba podsadzać :mrgreen:

, podobnie Kacper, nie jest zainteresowany niczym co jest dalej i wyżej na odległość 5 cm od jego nochalka :ryk:

Jedynie Lunka lubi zaglądać do szaf, a za nią zaraz leci na kontrolę Kropka:)

cześć Izulek :1luvu:

już setka

i długi łykendddddd :piwa:

I co, i co?

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Basiu, co z kompem?
I gdzie wąteczek nowy, bo ja jak zwykle łapię się na końcu.....

Cześć , dziewczyny kochane :1luvu:

Wąteczek nowy będzie chyba dopiero w poniedziałek póżnym wieczorem , bo chcę go otworzyć rozwiazaniem tajemnicy trzymania kciuków :ok:

/ też se potrzymam, a co / I tytuł taki fajny wymyśliłam .... i zapomniałam ..... :oops:

Jesooo, Gucio ukradł dzis Piotrkowi kawałek wątróbki i zeżarł

surowej

Misia jadła Butchersa z puszki

i zjadła więcej niz normalnie , i prawie równo z chłopakami

przyszłam z kciukami :ok:

koty lubią surową wątróbkę, choć też gotuję ale też zawsze ktoś ukradnie :mrgreen:

Misia ma teraz rywala na krótki czas do miseczki więc będzie się śpieszyć, jak były u mnie maluszki to koty zjadały do końca :ok:

bo jak wypadała szarańcza nakarmiona wcześniej w klatce, to i tak leciała do miseczek i zjadała co w nich zostało

Izy nie ma w domu, korzystam z jej super komputera, ma tylko jedną wadę...czarną klawiaturę :evil:

mój lapek tez ma czarną klawiaturę, do poprzedniego kompa też była czarna. Wole czarne :mrgreen:

Wiecie , jaka jestem wściekła na siebie, na swoją głupotę :evil:

Co rok rozliczam sie na ostatnią chwilę. Od momentu jak jest taka możliwość, robię to elektronicznie. Za podpis służy tam kwota przychodu na rok poprzedni. W zeszłym roku zrobiłam to na kompie który padł, a kwoty przychodu nigdzie nie zapisałam , bo po co :oops:

Wrrrrrrr

pozostawię to bez komentarza :mrgreen:

puszatek pisze:pozostawię to bez komentarza

dzięki , nie kopie sie przeciez leżącego

.

puszatek pisze:koty lubią surową wątróbkę,

Moje do tej pory nie ruszały nic surowego - no ewentualnie z łaski , mały skrawek kurzęcego biustu. A tu kradzież na dodatek :mrgreen:

Przyczłapałam z kciukami :ok:

Nie ukrywam, łapki już bolą :wink:

Też się w lutym rozliczałam drogą elektroniczną, ale....chyba jestem lepsza od Ciebie Izko:)
Żeby wpisać kwotę, szukałam pitu papierowego, za rok 2012 :mrgreen:

, no bo przecież rozliczałam się teraz w 2013 :mrgreen:

przekopałam 4 szuflady dokumentów, a pit za 2011 leżał na wierzchu...