Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

Taką mamy nadzieję - pomyłka.

Tym bardziej, że dzisiaj dwie osoby niezależnie stwierdziły, że wygląd Puti się poprawił - Justyn i dr Charmas.
Ja natomiast zmieniłam sposób podawania węgla. Tzn przestałam go podawać z wodą, bo się nie rozpuszcza i bardzo trudno jest wcisnąć do pysia. Ale może znowu będę podawać z wodą? To jednak nie powinno miec znaczenia. Kurczę no :cry:

Apetyt ma jednak laleczka kiepski.

Kurka wodna

Nie na takie wieści czekałam...
A co do powtórzenia, to może w ogóle pobrać nową próbkę? Tylko, że to kolejny stres dla Puti...
Wyniki muszą być błędne i tyle.

Będzie dobrze,nie wolno się poddawać,to dopiero poczatek kuracji.

To musi być pomyłka.
Czekamy do jutra na właściwe wyniki :ok:

gosiaa pisze:To musi być pomyłka.
Czekamy do jutra na właściwe wyniki

Dokładnie

No nie wiem co napisać, poza :ok:

nieustającymi.

tymczasem 100

Nie będziemy się poddawać i nadal wierzymy w japońskie cudo.
Zdecydowałam, że nie będę powtarzać badań laleczce o ile nie nastąpi jakies gwałtowne załamanie. Nie można tak jej męczyć. Dostaje wszystko co możliwe.
To mam załatwioną nerwówkę do jutrzjszego wieczora.

A teraz ponoć 100 stron nie obowiązuje? No nie wiem, ale raczej dzisiaj nie będę zakładać nowego wątku.

Nie wiem w koncu ,jak to jest z tymi 100 stronami , po prostu trzymam kciuki ,by kuracja pomogla
-ide spac ,bo rano musze wczesnie wstac.....czego nie lubie

kciuki nadal mocne.

casica pisze:Taką mamy nadzieję - pomyłka.

Tym bardziej, że dzisiaj dwie osoby niezależnie stwierdziły, że wygląd Puti się poprawił - Justyn i dr Charmas.
Ja natomiast zmieniłam sposób podawania węgla. Tzn przestałam go podawać z wodą, bo się nie rozpuszcza i bardzo trudno jest wcisnąć do pysia. Ale może znowu będę podawać z wodą? To jednak nie powinno miec znaczenia. Kurczę no
Apetyt ma jednak laleczka kiepski.

W sumie to coś tu się kupy nie trzyma. Puti przytyła, wygląd się poprawił (tu opieram się raczej na opinii dr-a, bo Justyn ją widzi codziennie), a wyniki kosmiczne. Obstawiam pomyłkę.

No chcę tak myśleć, że to pomyłka.
Tym razem nie lekceważyłabym opinii Justyna, bo Puti jakby w dotyku zrobiła się bardziej jedwabista, mniej szorstka. Ja już jestem tak wyczulona na zmiany w jej wyglądzie, że wyczuwam je głaszcząc Puti.

Oby to była pomyłka :ok:

casica pisze:A teraz ponoć 100 stron nie obowiązuje? No nie wiem, ale raczej dzisiaj nie będę zakładać nowego wątku.

Ponoć obowiązuje niestety.
Kciuki mocno trzymamy cały czas :ok:

Chyba jeszcze zdążylam na 100? :roll:

Widzę, że udało się z covalzinem - cieszę się.
Mam nadzieję że to kwestia czasu, jak zacznie pomagać, ze będą pozytywne efekty.
Mocne kciuki za Puti :ok:

Moje koty VIII. Targujemy się i wprowadzamy covalzin

Kto przegląda forum