Tasmania i Tycia - świat jest czarno-biały III

O dobry serniczek to też jest coś, taki mokry i nafaszerowy rodzynami :1luvu:

Mam namiar gdzie robią obłędne, z polewami i z makiem. Trza kupić, bo zrobić to już gorzej :twisted:

.

Pasiuniu, ale że dieta ponaczemu ja się pytam ???

Na fotach jesteś bardzo adekwatna :ok:

Żeby to jako tako utrzymać, bo niestety geny tatowej rodziny są bezlitosne :lol:

Wiem coś o tym, moje cioteczki po stronie taty są szersze niż standardowa Polka :mrgreen:

Generalnie dopóki się nie przegina wszystko trzyma się w ryzach. Do ciąży. A raczej po niej zmienia się dość często metabolika i inne przyległości :roll:

. Zawsze powtarzam, że natura nas kobiet nie traktuje w tym względzie sprawiedliwie :wink:

Niemniej satysfakcji z bycia mamą nie da się zastąpić niczym innym

potwierdzam powyższe

Zarówno jeśli chodzi o ciąże zmieniające metabolizm, jak i satysfakcję i frajdę z bycia rodzicem

Kiedy nowy wąt?

Ooo, wróciłaś

Wąt pewnie jutro, dziś mam trochę roboty. Mam nadzieję, że mod nie urwie mi głowy

Nie urwie, chyba, że ciotki się rozbiesią i kilka stron po setce natrzaskają :mrgreen:

Ja w każdym razie grzecznie się odpinam i czekam na zaproszenie do nowej części

a ja to się zawsze boję, że się na nową nie załapię, bo mi komputer zje linka aboco :roll:

a jak mi mają dziś dubać w zembie, to moge nie być przytomna, żeby jeszcze wieczorem sprawdzić
a jak Pasibrzucha nie może korzystać w pracy, to już jest dramat i tragedia
i wogle

sprawdziłam na wszelki wypadek
nie ma linka do nowej części, więc idę do nory

Ano nie ma

Pozytywko nie idź do nory, szkoda Cię :mrgreen:

wyglądam z nory, a tu dalej nic

Zapraszam do czwartej części wątku! :mrgreen:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=133428

Tasmania i Tycia - świat jest czarno-biały III

Kto przegląda forum