Babcia Emma, Melisa, Mania i Maja - fotki str. 89

Dokładnie

Seteczka

Czyżby pora na kolejną część wątku? :ok:

Chcialam nowe zdjecia na nowy watek, a picasa nadal nie wspolpracuje -chyba musze scagnac nowa wersje, ale truposz jej nie uniesie.
Albo znalezc inny serwer do zdjec.

http://imageshack.us/

Ale fajny ten Twój piąty kot :mrgreen:

. I jaki mało absorbujący, karmić nie trzeba, kuwety po nim też nie musisz ogarniać, kłaków nie zrzuca i dokocenie pewnie bezproblemowe

.

Dokocenie bezproblemowe, ale bolesne i raz wylinial

A jak długo się to wszystko goi ? Kiedyś chciałam tatuaż - bardzo chciałam, miałam bunt maloletni i robiłam więcej głupich rzeczy niż mądrych, ale ostatecznie z tatuażem mi nie wyszło :roll:

. A potem znajoma się zdecydowała i tatuażysta jest to totalnie schrzanił i się jakoś przeraziłam, ale Twój widać, że ładnie, precyzyjnie i dokładnie zrobiony

.

Gratuluję dokocenia - kotecek śliczny i bezproblemowy :ok:

Karola, po tygodniu już wygląda na wygojony, kiedy złuszczy się pierwsza uszkodzona warstwa naskórka. Ale uznaje się za w pełni wygojony po 4 tygodniach. Przez te 4 tyg. trzeba smarować maścią, unikać sauny, basenu, długich kąpieli, siłowni, alkoholu w nadmiarze.

Ja marzyłam o tatuażu od zawsze i w końcu po 20 latach namysłu zrobiłam sobie od siebie prezent na okrągłe urodziny, uznając, że jak nie teraz, to już nigdy

Jest zajedwabisty po prostu :1luvu:

Ile zapłaciłaś?
Dokładnie coś takiego mi się marzy :1luvu:

300 zł.

Bardzo przyzwoicie

Jest idealny :!:

Póki co jestem bankrutem ale jeśli będzie tak, jak zakładam, że będzie, to może w końcu się zdecyduję. Skąd wzięłaś wzór? Czy pozwolisz ewentualnie skopiować?
Naprawdę jestem po wrażeniem :ok:

Grzebałam długo w necie, w różnych stockach z grafikami. Wysłałam kilkanaście wzorków do tatuatora jako inspirację i z opisem, o co mi dokładnie chodzi. On mi zrobił trzy, wybrałam z tego jeden z lekką modyfikacją (grubszy niż w pierwszej propozycji ogonek). Potem wysłałam mu zdjęcie swoich pleców, zrobił mi wizualizację już na plecach do akceptacji. Jak już przyszłam do studia, pokazał mi wybrany wzór w trzech rozmiarach - wybrałam średni. Potem mi zrobił naklejkę, którą przymierzaliśmy w różnych miejscach. Ostatecznie za radą piercerki z tego samego studia przesunęłam wzór na zewnątrz - w pierwotnych planach był bardziej na samej łopatce.
A potem 30 minut tatuowania i już

Pewnie, że możesz skopiować

Jakie profesjonalne podejście. Zupełnie jak w tej amerykańskiej serii o studiach tatuażu na Florydzie. Właśnie to przesunięcie na zewnątrz mnie przekonuje - przecież trzeba brać pod uwagę ramiączka :wink:

Cichy podczytywacz, posiadacz dwóch tatuaży, chciałby uprzejmie zapytać, gdzie robiłaś?

P.S. Bardzo fajny :kotek:

Babcia Emma, Melisa, Mania i Maja - fotki str. 89

Kto przegląda forum