BANDA KULAWEGO - ZAMYKAMY

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 22, 2009 15:36

Famus a jak dlugo juz walczycie z ta sraczka??? Moja Gaja ma od zawsze biegunki i tez robilam testy i badalam poziom amylazy i innych cudow i okazalo sie ze wszystko jest ok z trzystka a jelita atakuja beztlenowce ktore tez draznia jej dziasla.

Ja w kazdym razie jestem dobrej mysli i Cyc wyzdrowieje:)
Co nie oznacza ze nie znajdzie sie inna przyczyna dla ktorej nie bedziesz mogla i chciala go oddac do adopcji:) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 22, 2009 15:49

Aga, z kupą Cycka walczymy od momentu, jak do mnie trafił, czyli od maja. O tej biegunce mówiła mi już CoolCaty, ale kazała go przynajmniej jeszcze raz odrobaczyć, bo nic nie wskazywało na chorobę. Cycek miał zrobione przez CC wszystkie badania i testy, okaz zdrowia po prostu. Dopiero po odrobaczeniu okazało sie, że biegunka jest nadal. Zaczęłam jeździć do mojej wetki (lecznica CC jest na drugim końcu miasta) i Cycek dostał kilka razy jakieś środki na wszelkiego rodzaju robale, tasiemca i jeszcze coś tam. Jak nic się nie poprawiało, wetka dała mu jeszcze jakieś tabletki i ponieważ budyń był cały czas, kupa poszła do badania, a Cycek zaczął dostawać zastrzyki. Tak to wygląda.

Aga, problem jest taki, że ja się kompletnie nie znam na leczeniu i nawet jakbym zapytała wetkę, co mu daje, to zapomniałabym zanim dojechałabym do domu. Tak jest od zawsze.

W badaniach wyszło, że coś tam jest za kwaśne i że pojedyncze komórki roślinne w polu widzenia.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob sie 22, 2009 15:51

aga9955 pisze:Co nie oznacza ze nie znajdzie sie inna przyczyna dla ktorej nie bedziesz mogla i chciala go oddac do adopcji:) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Aga, Ty się śmierci nie boisz :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob sie 22, 2009 15:53

Femka pisze:Aga, problem jest taki, że ja się kompletnie nie znam na leczeniu i nawet jakbym zapytała wetkę, co mu daje, to zapomniałabym zanim dojechałabym do domu. Tak jest od zawsze.
Kiedy masz urodziny? Kupię Ci jakiś ładny notesik i nawet długopis do tego dołożę 8)

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Sob sie 22, 2009 15:54

rozumiem.
Zapytaj o ten test kliszowy. :))

no i Cycu jeden przestan kichac budyniem.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 22, 2009 15:55

Lemoniada pisze:Kiedy masz urodziny? Kupię Ci jakiś ładny notesik i nawet długopis do tego dołożę 8)
nie śmiałabym Cię naciągać na takie wydatki 8) :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob sie 22, 2009 15:55

Femka pisze:
aga9955 pisze:Co nie oznacza ze nie znajdzie sie inna przyczyna dla ktorej nie bedziesz mogla i chciala go oddac do adopcji:) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Aga, Ty się śmierci nie boisz :mrgreen:


nie :lol: :lol: :lol:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 22, 2009 15:59

aga9955 pisze:rozumiem.
Zapytaj o ten test kliszowy. :))

no i Cycu jeden przestan kichac budyniem.
ale on już przestał 8) tylko jeszcze chyba kupa za miękka.
Nakaz Cyckowi przekażę, ale nie obiecuj sobie za dużo :ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob sie 22, 2009 16:15

Femka pisze:
Lemoniada pisze:Kiedy masz urodziny? Kupię Ci jakiś ładny notesik i nawet długopis do tego dołożę 8)
nie śmiałabym Cię naciągać na takie wydatki 8) :lol:
Dla Ciebie to będzie prezent od serca, a nie jako wydatek :D

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Sob sie 22, 2009 16:30

Lemoniadko, ja nie wiem, co się z Tobą dzieje? Prezent od serca dla Femki???? :twisted:

A naszej MZ-etce chciałabym delikatnie zwrócić uwagę na konieczność wykonania ładnego "wstępniaka", co by następną część serialu "BK" założyć. Żeby potem nie było, że czasu nie ma :P . Już "99".
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob sie 22, 2009 17:16

Femka pisze:
aga9955 pisze:Zamknelam swoj zeby sie w Twoim Femus udzielac:))))) bedzie cudnie:) :smokin:
Aga, jeśli to prawda, że dałaś się wkręcić przez jakąś Anię-coś tam, która Cię obmawia, to uważam, że ktoś powinien Ci doopsko skopać za decyzję o zamknięciu wątku.

ja moge sie zglosic na ochotnika a nawet ochotniczke :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob sie 22, 2009 17:18

Femka pisze:to żeś mośkę rozwaliła :ryk:

no rozwalila, i nie moge wstac :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob sie 22, 2009 17:20

varia pisze:
Marcelibu pisze:
moś pisze:ma podobno namowic Varie do przjazdu w strone Kalisza,

Tu rozumiem

Patrz, a ja tego akurat nie. :roll:
Bo pomysł jest tak niedorzeczny, że aż nie do pojęcia. Obrazek

to akurat rozumiem ze nie rozumiesz 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob sie 22, 2009 17:23

sorry za wkrecenie sie miedzy kupami :roll:
co ja pisze :oops:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob sie 22, 2009 17:33

Femka pisze:Wobec powyższego zaczynam się obawiać, czy Cycek jest kotem adopcyjnym. Gdzie ja znajdę domek, który da mi gwarancję dożywocia dla niego bez względu na stan trzustki. I który da mi gwarancję, że będzie rygorystycznie przestrzegać jego diety, nietaniej przecież? Pozostanie Cycka u nas czarno widzę, bo jego żywiołowość nie najlepiej wpływa na Szczypiorki, które są po prostu pobudzone i nerwowe. Nie wiem, co dalej.

Cycek domek znalazł sobie sam. Dużo lepiej trafić nie mógł. A i sytuacja ze Szczypiorkami się unormuje. Albo one się przyzwyczają, albo Cycek się ustatkuje. O!
Rzekłam. 8)

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 42 gości