
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kalair pisze:MaryLux pisze:Mniam, mniam, mniam
Odsmażane pierożki - supcio
Znajoma dogrzewa naleśniki (po zawinięciu) w piekarniku, w naczyniu żaroodpornym, nie na patelni na górnym palniku. I taki detal świetnie poprawia smak
Też ciekawie.
MaryLux pisze:kalair pisze:MaryLux pisze:Mniam, mniam, mniam
Odsmażane pierożki - supcio
Znajoma dogrzewa naleśniki (po zawinięciu) w piekarniku, w naczyniu żaroodpornym, nie na patelni na górnym palniku. I taki detal świetnie poprawia smak
Też ciekawie.
Kiedyś mnie poczęstowała naleśnikami. Zadziwiłam się różnicą smaku (na korzyść jej naleśników), zapytałam o powód - i mi wyjaśniła. Ale przy 5, a często 6 gębach do nakarmienia tak jej było szybciej - a przy okazji coś fajnego wyszło
kinga w. pisze:W temacie odgrzewania... Całe życie myślałam że makaron to można tylko na patelnię... Dopiero moje kochanie mi pokazało że albo na moment do wrzątku, albo - jak pierogi bo on nie lubi odsmażanych - na parze. Swoją drogą jak mozna nie lubić odsmażanych pirogów? Toż one dopiero wtedy są miodzio.
kalair pisze:MaryLux pisze:kalair pisze:MaryLux pisze:Mniam, mniam, mniam
Odsmażane pierożki - supcio
Znajoma dogrzewa naleśniki (po zawinięciu) w piekarniku, w naczyniu żaroodpornym, nie na patelni na górnym palniku. I taki detal świetnie poprawia smak
Też ciekawie.
Kiedyś mnie poczęstowała naleśnikami. Zadziwiłam się różnicą smaku (na korzyść jej naleśników), zapytałam o powód - i mi wyjaśniła. Ale przy 5, a często 6 gębach do nakarmienia tak jej było szybciej - a przy okazji coś fajnego wyszło
Ale wcześniej były smażone normalnie?
kinga w. pisze:kalair pisze:MaryLux pisze:kalair pisze:MaryLux pisze:Mniam, mniam, mniam
Odsmażane pierożki - supcio
Znajoma dogrzewa naleśniki (po zawinięciu) w piekarniku, w naczyniu żaroodpornym, nie na patelni na górnym palniku. I taki detal świetnie poprawia smak
Też ciekawie.
Kiedyś mnie poczęstowała naleśnikami. Zadziwiłam się różnicą smaku (na korzyść jej naleśników), zapytałam o powód - i mi wyjaśniła. Ale przy 5, a często 6 gębach do nakarmienia tak jej było szybciej - a przy okazji coś fajnego wyszło
Ale wcześniej były smażone normalnie?
Pewnie tak. Odgrzewane w ten sposób zachowały wilgotność, a na pewno łatwiej tak niż pićkać się po parę sztuk na patelni.
kalair pisze:MaryLux pisze:kalair pisze:MaryLux pisze:Mniam, mniam, mniam
Odsmażane pierożki - supcio
Znajoma dogrzewa naleśniki (po zawinięciu) w piekarniku, w naczyniu żaroodpornym, nie na patelni na górnym palniku. I taki detal świetnie poprawia smak
Też ciekawie.
Kiedyś mnie poczęstowała naleśnikami. Zadziwiłam się różnicą smaku (na korzyść jej naleśników), zapytałam o powód - i mi wyjaśniła. Ale przy 5, a często 6 gębach do nakarmienia tak jej było szybciej - a przy okazji coś fajnego wyszło
Ale wcześniej były smażone normalnie?
kalair pisze:Kinga,będzie dzisiaj seteczka!!!!![]()
![]()
MaryLux pisze:kalair pisze:MaryLux pisze:kalair pisze:MaryLux pisze:Mniam, mniam, mniam
Odsmażane pierożki - supcio
Znajoma dogrzewa naleśniki (po zawinięciu) w piekarniku, w naczyniu żaroodpornym, nie na patelni na górnym palniku. I taki detal świetnie poprawia smak
Też ciekawie.
Kiedyś mnie poczęstowała naleśnikami. Zadziwiłam się różnicą smaku (na korzyść jej naleśników), zapytałam o powód - i mi wyjaśniła. Ale przy 5, a często 6 gębach do nakarmienia tak jej było szybciej - a przy okazji coś fajnego wyszło
Ale wcześniej były smażone normalnie?
Tak, standard. Dopiero po zawinięciu wkładała w naczynie żaroodporne i do piekarnika
kinga w. pisze:kalair pisze:Kinga,będzie dzisiaj seteczka!!!!![]()
![]()
Tiaaa... KOci wątek kulinarnie nam dryfuje.
kinga w. pisze:Naleśniki z brokułami, szynką i żółtym serem...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości