i jeszcze jedno pytanie..od póltora tygodnia mam znow skurcze łydek,najczesciej nad ranem,w nocy,strasznie boli i dlugo trzyma,przewaznie zrywa mnie to ze snu,tzeta tez najczesciej jak sie budze to tz mi juz łydke masuje,biedak sie ostatnio przeze mnie nie wysypia bo a to koszmary nocen a teraz te lydki,a dzis w nocy budziłam go trzy razy-raz bo sie darlam przez sen ze mnie morduja

a dwa razy przed te skurcze.lykam magnez codziennie i nic nie pomaga.Lydki potem mnie bola caly dzien.Miałam to przez całe liceum,no a teraz znow wrociło,wie ktos jak sie tego pozbyc?bo na termin u lekarza bede musiała troche poczekac bo wielu jest na urlopie