Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pt wrz 18, 2020 19:23 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

czitka pisze:Obrazek


"Bratu! Oddychać nie mogę!" :ryk:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt wrz 18, 2020 20:05 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

O zmianie dawki to mysl dopiero jak zrobisz ze dwie krzywe cukrowe, nie wczesniej. Poranne i wieczorne wskazania cukrow niewiele mowia o tym, czy dawka jest OK, bo tak czy siak insulina juz wtedy nie dziala (tzn. poprzednia dawka). Albo chociaz fruktozamine, zeby z grubsza wiedziec w ktora strone idzie. Ale krzywa to podstawa, bo po 6 godzinach moze byc np. 60 albo 260, kto to wie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław


Post » Nie wrz 20, 2020 1:15 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

Sierra pisze:
czitka pisze:Obrazek


"Bratu! Oddychać nie mogę!" :ryk:

Cudowna ta ich przyjaźń :1luvu:
Wyrazy podziwu dla Wojtka, że nauczył się blyskawicznie!
Kciuki za Cosię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A co do dawki insuliny, Lifter dobrze radzi!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 20, 2020 8:39 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

Tak, ja Was nieustająco słucham, naprzód krzywe cukrowe. Z tego co widzę, Pasio godzinę, dwie po jedzeniu ma cukier wyższy, ale to nie jest odkrycie Ameryki :wink: To chyba nawet jest prawidłowe, aczkolwiek może niekoniecznie z wynikiem około 400. No i muszę absolutnie zmienić godziny podawania insuliny, na budzik wstawać nie będę :evil: .
Ale kolejność jest taka: teraz Cosia, skończy się uszko, będą krzywe. Czyli początek października.
Cosia chce do ogrodu, chce przez okno w kuchni na daszek, chce na taras, wszystko chce.
I trzeba ją mieć nieustająco na oku, żeby nie rozwaliła szwów, bo w dzień chodzi bez kołnierza, żal mi kota :roll: . Od trzynastu lat nie napatrzyłam się tyle na Cosię, no ładna jest :P .
Do ogrodu wynoszę w kołnierzu, daleko nie ucieknie, a właściwie nigdzie nie pójdzie, bo zrezygnowana przysypia na krzesełku. Tłumaczę jej, że wszędzie w krzakach są jenoty, które szczególnie gustują w czarnych kotach o wyraźnych cechach otyłości. I chyba rozumie 8)
W środę jedziemy na kontrolę pooperacyjną, może zdejmą te szwy ...
Wojtek mówi, że zastrzyki to pikuś 8O .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19241
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie wrz 20, 2020 9:22 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

Słusznie, na razie Pasio jest opanowany, a trzeba się skupić na Cosi. Oby jej zdjęli szwy! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 20, 2020 12:23 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

czitka pisze:. Z tego co widzę, Pasio godzinę, dwie po jedzeniu ma cukier wyższy, ale to nie jest odkrycie Ameryki


To zupelnie normalne, bo wstrzyknieta insulina sie krystalizuje, po czym sie uwalnia sie stopniowo, wlasnie po to by dzialac nieustannie przez 12 godzin. Wiec po porannym posilku dostaje spory strzal gluzkozy a insulina dopiero powoli zaczyna dzialac, ergo - cukier rosnie. Efekty widac po 3-4 godzinach, a po 6 godzinach cala insulina juz jest we krwi i tu TEORETYCZNIE cukier powinien byc najnizszy. W praktyce zalezy od kota, i dawki i paru innych rzeczy.

W kazdym razie cukrem po godzinie/dwoch sie nie ma co przejmowac.
Ostatnio edytowano Nie wrz 20, 2020 14:30 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław


Post » Nie wrz 20, 2020 15:38 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

Lifter pisze:
czitka pisze:. Z tego co widzę, Pasio godzinę, dwie po jedzeniu ma cukier wyższy, ale to nie jest odkrycie Ameryki


To zupelnie normalne, bo wstrzyknieta insulina sie krystalizuje, po czym sie uwalnia sie stopniowo, wlasnie po to by dzialac nieustannie przez 12 godzin. Wiec po porannym posilku dostaje spory strzal gluzkozy a insulina dopiero powoli zaczyna dzialac, ergo - cukier rosnie. Efekty widac po 3-4 godzinach, a po 6 godzinach cala insulina juz jest we krwi i tu TEORETYCZNIE cukier powinien byc najnizszy. W praktyce zalezy od kota, i dawki i paru innych rzeczy.

W kazdym razie cukrem po godzinie/dwoch sie nie ma co przejmowac.

No właśnie. A wieczorny cukier mierzę po trzech mniej więcej godzinach od ostatniego jedzenia i jest to koło siódmej, a insulina o ósmej z większym jedzeniem. Czyli mierzę jedynie po to, żeby zobaczyć czy przypadkiem za mocno nie spadło przed wieczorną insuliną, ale u Pasia w dół to nie leci na razie.
Nie ma mocnych na Chłopaków, oni się stawiają o siódmej i już. I coś musi być podane i jest to imperatyw kategoryczny. I jeszcze Mamę przyprowadzają :evil: . Gdybym nie dała to będą marudzić przez godzinę co jest nie do zniesienia :evil: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19241
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie wrz 20, 2020 18:38 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

Wszystko robisz dobrze! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź


Post » Nie wrz 20, 2020 22:02 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

E tam, ja osobiście uważam, że wszystko robię nie tak, ale próbować można 8) !
Natomiast donoszę, że Wojtek zachowuje się nie tylko dziwnie, ale niepokojąco.
Łapie po domu koty, podnosi i ogląda im skórkę na boczkach, naciąga, puszcza... 8O
Na moje pytanie co robi odpowiada, że sprawdza komu by jeszcze zrobić zastrzyk i że Czitusi by można spokojnie 8O, a Cosi chciał badać cukier :201416
Dobrze, że ma w planach powrót do Warszawy...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19241
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon wrz 21, 2020 13:12 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

:lol: :lol: :lol:
Ważne ze za Tobą nie biega i Tobie boczków nie sprawdza :ryk:
Bo jakby tak igłą w Ciebie ? :strach:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon wrz 21, 2020 16:07 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu.

czitka pisze:E tam, ja osobiście uważam, że wszystko robię nie tak, ale próbować można 8) !
Natomiast donoszę, że Wojtek zachowuje się nie tylko dziwnie, ale niepokojąco.
Łapie po domu koty, podnosi i ogląda im skórkę na boczkach, naciąga, puszcza... 8O
Na moje pytanie co robi odpowiada, że sprawdza komu by jeszcze zrobić zastrzyk i że Czitusi by można spokojnie 8O, a Cosi chciał badać cukier :201416
Dobrze, że ma w planach powrót do Warszawy...


No co, zabawa w doktora zawsze cieszy.
8)
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4924
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, luty-1 i 82 gości