Malk pisze:mógł lekko przybrać na futrze przecież

Malk, nie strasz mnie
Dzisiaj było zdarzenie, które mnie wprawiło w osłupienie i wzruszyło jednocześnie. Zaszczekały psy sąsiadów. Kropa była akurat przy drzwiach tarasu, więc ją wypuściłam, żeby mi w domu nie jazgotała. Poleciała.
Po chwili słyszę jej szczekanie pod samymi drzwiami tarasu. Dobiegała 1-2 metry i odbiegała jazgocząc w niebo głosy. Wołała Nerutka

Nero po mojej stronie drzwi piszczał do niej. Wypuściłam go i oboje drąc się zgodnie pobiegli do siatki.
Wiedziałam, że są ze sobą zaprzyjaźnione, ale nie zdawałam sobie sprawy, jak ważne są dla siebie te moje psiaczki.