Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie miała.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 07, 2013 18:06 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Suwaka nie umiem, żeby się sam przesuwał. W banerku to chyba niemożliwe. Mogę Ci co dzień nową wersję podrzucać, to chwila.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 07, 2013 18:13 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Masz banerek, codziennie go będziemy aktualizować

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=154472&start=1455][img]http://i42.tinypic.com/2i94ew3.jpg[/img][/url]
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 07, 2013 18:20 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

[quote="Aniada"]Właśnie go wsadziłam do tej przymusowej chałupki.
Nie podoba mu się jednak pobyt w więzieniu, co ja oczywiście rozumiem, ale czego przerwać nie mogę.

No, broniłam kiedyś Bolusia (ksywka Tornado) - ale poniewczasie muszę Ci przyznać rację. To jest urodzony przestępca. Musiał już w swoich poprzednich życiach wielokrotnie kiblować - stąd reakcja na kraty. A zobacz jak szybko sobie załatwił przepustkę !! Uważaj - i znajdź w sobie klawisza 8)

Na poważnie - nie odzywałam się, bo było dramatycznie, a ja nie mam takich doświadczeń (odpuuuuukać), ale mi to też wyglądało na reakcję polekową, w końcu ten biedny malutki mózg był w ostatnich godzinach bardzo obciążony.

Co do palca - Hańka chciała po prostu pochwalić Twój trendy i topowy tęczowy manicure :mrgreen:

Ja-smina

 
Posty: 373
Od: Nie maja 19, 2013 3:39

Post » Śro sie 07, 2013 18:39 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Uff.
No to z górkiObrazek

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Śro sie 07, 2013 18:43 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Uff, uff, uff! :piwa:
Ale kciuki nadal trzymamy :D :ok: :ok: :ok:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sie 07, 2013 19:12 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Uffff :ok:
Aż się bałam tu znowu zajrzeć :strach:

Cieszę się, że powoli wszystko jakoś się normalizuje
Teraz z każdym dniem będzie lepiej :ok:
Spróbuj odpocząć, wyspać się ...
nie przestajemy trzymać :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 07, 2013 19:26 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Dołączę się do uffania. :)

Aniada, spróbuj może zrobić z bolusiowego wychodzenia z więźnia mały rytualik: spokojny spacer po mieszkaniu przez godzinkę/pół (ile tam możesz) przed wieczornym karmieniem np? Koty lubią rytuały, może to mu ułatwi zniesienie pobytu w klatce. A odrobina ruchu utrzyma mięśnie w jakiej takiej kondycji i poprawi perystaltykę jelit.

Teraz potrzymam kciuki za Twój palec. :ok:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 07, 2013 19:33 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Mzielku, dzięki za banerek. :D

Bolusiński śpi w klat..., to znaczy - w domku zastępczym. Spokojny. Główka na podusi, brzuch w pewnym momencie wywalony do góry, a nózia wysoko uniesiona i oparta o pręty klatki.
Teraz sobie leży i paczy. Oczka już przytomne, da się pogłaskać, ale łap do klatki nie pcham, bo on od razu chce wyjść. Natychmiast załapał, gdzie jest brama wiodąca w otwartą przestrzeń. Mario, pomyślę z tymi spacerami. No i chyba będziemy jednak budować mu spacerniak. Musimy podliczyć koszty. Jak wszystko dobrze pójdzie, to może już 16-tego dostałby potężny kojec.
Bardzo mi go żal, ale musi przyzwyczaić się do tej klatki, bo po zdjęciu opatrunku nikt go nie upilnuje i zacznie skakać, hopsać i guzik z tej całej mordęgi wyniknie.

Za palec kciuki się przydadzą. Dziwny jest... :? Już nie puchnie, zatrzymał się, ale jakiś taki jak nie mój.
Aniada
 

Post » Śro sie 07, 2013 20:00 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Być może Bolutek nadgryzł Ci w palcu jakieś nerwy, ale najpewniej to takie odczucie po opuchliźnie. Mocz sodą i smaruj antybiotykiem. I tak szybciej się zagoi niż kocia noga, choć startowaliście razem :wink:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sie 07, 2013 20:07 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Za palec :ok: za Bolusia i jego łapkę :ok: i za cały kotostan :ok: i dużo siły i wytrwałości :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Śro sie 07, 2013 20:30 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Aniada pisze:
Hańka pisze:
Aniada pisze:Nie, Haniu, grzecznie leży. Nie chcę go niepokoić. Niech sobie odpoczywa. Dziś go już chyba nie wyjmę, bo boję się, że mi na noc nie da się zapaczkować i będę miała czuwanie. Jutro rano wyskoczę po zakupy i jak już nic nie będę miała do roboty, to znów mu pozwolę spacerować.

Eee? Coś nie kumam, o paluszku Twym pisałam...
Należy Ci się krzynka snu!


No dopiero teraz zajarzyłam. Nawet post wyedytowałam. Ne, ne, ne.
Paluszek wygląda jak po wykopkach i koncercie disco polo w Mysich Norkach.

nie czaisz bazy jakbys uczyła w szkole muzycznej :? (tak srednio 8 h non stop.
To jest stan zwany przez moich uczniów:'mis Yogi po zderzeniu z wielką sekwoją"
:D

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Śro sie 07, 2013 20:31 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Uff, cieszę się, że z Bolusiem lepiej i trzymam kciuki za bezstresowe przetrwanie w domku zastępczym.
Za palec też :ok:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 07, 2013 20:33 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Monostra pisze:Uff, cieszę się, że z Bolusiem lepiej i trzymam kciuki za bezstresowe przetrwanie w domku zastępczym.
Za palec też :ok:


Wiecie co zaraz będzie??
Ktoś nie doczyta (właśnie taki Yogi po zderzeniu z sekwoją) i wpadnie z cudności awanturką, że zua Aniada chorego kotecka do domu zastępczego oddała.
Dzie czipsy i piwo?? :mrgreen: :mrgreen:
Aniada
 

Post » Śro sie 07, 2013 20:35 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Biedny Boluś i biedna Aniada. Ślę ciepłe myśli, żeby wszystko jakoś gładko przeszło i wszystko poszło na dobre....

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sie 07, 2013 20:37 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Ja się z palcem Aniadowym solidaryzuję, bo parę lat temu, złapany przeze mnie około dwumiesięczny dzikusem przegryzł mi torebkę stawową w palcu... Dobrze, że potrafiłam znieść ból i samej wycisnąć ropę, która przez noc się zebrała tworząc z palca coś na kształt gruszki... Potem oczywiście antybiotyk (po jednym dostałam niestety uczulenia bardzo silnego, więc przez parę dni mogłam nie myśleć o palcu, bo myślałam o tym, jak ulżyć sobie nie drapiąc się...bo całe, dosłownie całe ciało obsypane...) i jakieś smarowidła, oraz konieczna własna rehabilitacja czyli zmuszanie bolesnego palca do zginania, żeby staw nie został sztywny.

I za rekonwalescencję Bolusińskiego wielkie Olaboga

rapsodia82

 
Posty: 1474
Od: Nie sty 03, 2010 14:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 21 gości