Broszka & Company cz.5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 19, 2013 21:16 Re: Broszka & Company

Kupilam wczoraj potworom taką karmę: http://www.ontario-pet.cz/pl/kategorie- ... a-dla-kota
Eksperymentalnie, ale okazala się super - wyczyścili dziś michy do zera :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 19, 2013 21:24 Re: Broszka & Company

Ale czemuż to czemuż nie ma cen?
Ogólnie to ja już nie mam siły o karmieniu :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25592
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 19, 2013 23:20 Re: Broszka & Company

Jak pogrzebiesz w necie, to znajdziesz ceny.
Ja kupilam 2 puszeczki za 4.80 sztuka.
Trochę drogo, ale to zwykly sklep zoo.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 20, 2013 5:16 Re: Broszka & Company

A już myślałam że kupiłaś w czeskim sklepie :wink:
To karma uzupełniająca... Jak wygląda w środku? filetowa?
W zoo+ widziałam taką nową: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ys_kitchen
Opis zachęcający, ale dla mnie za droga i nie ma większych puszek...

A w ogóle czy Wasze koty też tak teraz wybrzydzają z jedzeniem?
Ja mam straszny problem z karmieniem i krew mnie zalewa bo mam pełną szafkę puszek a one żadnej z nich nie chcą jeść... Ani CF ani defu-bio ani granatapet ani leonardo (o którą tak się zdenerwowałam w animalii) :strach:
Wczoraj w akcie rozpaczy dałam im na kolację smillę którą karmię wolnożyjące - zjadły...
ale dzisiaj mam straszny sajgon w kuwetach :?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob lip 20, 2013 7:23 Re: Broszka & Company

Wybrzydzają jak głupie :twisted: U mnie szczególnie Migdał, choć Moreli się zdarza nie zjeść miesa na kolację, potem na śniadanie...
Gotuję skrzydełko kurczacze , żeby Morela miała rosołek/galaretkę. Ma jedno na 2-3 dni, ale bardzo chętnie je. Migdałowi podtykam bez przekonania, bo on rzyga po kurczaku, ale i tak ucieka. Więc ugotowałam kacze, bo kaczka go nie uczula. Nie chciał pić ani jeść. Wysmażyłam skórę z fileta kaczego żeby choć prawdziwego tłuszczu dodać do innego jedzenia.. Morela zjadła rosołek , mięso z odrobiną tego tłuszczu... Migdałowi podetknęłam taki skwarek - uciekł. Zabrał sie entuzjastycznie za łososiowego winnstonka :twisted: , więc dałam kapinkę smalcu do tego... , nie zjadł całości choć zostawiłam na noc.. Podtykam masło - nie.
Nigdy nie będzie grubym kotem :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25592
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 20, 2013 8:55 Re: Broszka & Company

To ja jestem farciara. Gdyby pominąć podłe niszczycielstwo i okrutne lejstwo, apetyty mają przeważnie wszyscy. Franek jest wiecznie głodnym potworem z czarną dziurą zamiast żołądka i po karmieniu mycie misek to formalność.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 20, 2013 11:15 Re: Broszka & Company

U nas też oczywiście Pippin ma najlepszy apetyt i ciężko zapełnić jego czarną dziurę :twisted:
Ale niestety już mu się w d..pie przewróciło i nie je wszystkiego jak było kiedyś tylko to co lubi, zresztą chyba patrzy na seniorki i jak one jedzą to on też a jak one nie to i on wybrzydza :roll:

morelowa pisze:Nigdy nie będzie grubym kotem :(

A Pippin będzie :twisted:
Już ładnie owija się sadełkiem i dupcia rośnie ;)
I futerko zrobiło się piękne błyszczące i czarne :ok:


Aha, gdyby któraś chciała w tym roku miód z mojego źródła to niestety nie będzie :(
Wiosną wiele pszczół zginęło przez przedłużającą się zimę i nie ominęło to naszego pszczelarza, miodu ma tak mało że nawet dla stałych klientów brakło - dla mnie miał tylko jeden słoik a zawsze brałam 8-10 :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob lip 20, 2013 13:11 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:A już myślałam że kupiłaś w czeskim sklepie :wink:
To karma uzupełniająca... Jak wygląda w środku? filetowa?

Wlaśnie nie. Wygląda jak rozgotowana na pasemka kurzyna plus ta wersja, którą kupilam, miala takie cienkie pasma z tych malż. Mięcho jest żóltawe. Nie wiem, może jakieś jajo w skladzie ma czy coś; i dość mocno mokra, ale przy tym napakowana do puszki tak, że musialam rozdrabniać widelcem po wyjęciu, bo takie duże grudy byly. Grunt, że chlopakom smakowalo.
A, że uzupelniająca, to mi nie przeszkadza, bo oni wszak jedzą jeszcze mięso i trochę chrupków i dostają pastę witaminową.
No i poza tym, czasem "klusują" na moim żarciu :twisted:
Broszka pisze:I futerko zrobiło się piękne błyszczące i czarne :ok:

A widzisz, pisalam, że musi dobrze jeść i będzie ok :)
Ja w środę zważylam Felixa przy okazji wyizyty u weta - 6.850 wyszlo :strach: :strach:
Dobrze, że za tydzień wyjeżdżamy w końcu na letnisko i będzie się więcej ruszal, bo tyle to chyba jeszcze nigdy nie ważyl :?
Żeby bylo śmiesznie, prawie wcale nie je chrupków :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 20, 2013 14:35 Re: Broszka & Company

felin pisze:Ja w środę zważylam Felixa przy okazji wyizyty u weta - 6.850 wyszlo :strach: :strach:

Spory chłopak, nie zazdroszczę noszenia go do weta :wink:
Chyba że sam idzie w szelkach? :mrgreen:

Pippina muszę zważyć, myślę że do 4kg już dobił, ale do sześciu chyba raczej nigdy nie dojdzie :)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob lip 20, 2013 14:39 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:Ja w środę zważylam Felixa przy okazji wyizyty u weta - 6.850 wyszlo :strach: :strach:

Spory chłopak, nie zazdroszczę noszenia go do weta :wink:
Chyba że sam idzie w szelkach? :mrgreen:

Pippina muszę zważyć, myślę że do 4kg już dobił, ale do sześciu chyba raczej nigdy nie dojdzie :)

W specjalnym plecaczku "poszedl" :wink:
Ale widzę, że plecaczek chyba nie byl obliczany na taką masę i zaczynam przemyśliwać jakby tu i ówdzie coś w nim wzmocnić :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 20, 2013 20:20 Re: Broszka & Company

felin pisze:W specjalnym plecaczku "poszedl" :wink:
Ale widzę, że plecaczek chyba nie byl obliczany na taką masę i zaczynam przemyśliwać jakby tu i ówdzie coś w nim wzmocnić :twisted:

:lol:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 20, 2013 21:55 Re: Broszka & Company

polecam niejadkom wolowinke sprawdza sie zawsze i wszedzie.
Ma działce u mnie grasuje lis,jak go odstraszyć?

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Nie lip 21, 2013 7:22 Re: Broszka & Company

fumcia pisze:polecam niejadkom wolowinke sprawdza sie zawsze i wszedzie.
Ma działce u mnie grasuje lis,jak go odstraszyć?


NIe. :( Nie zawsze. Często. Ale czasem jest z innego sklepu, ma inny wygląd [smak?] i je ją jeden z kotów, innym razem inną drugi z kotów... Czasem żaden. :twisted:

Lisa.. Jakimś 'hukiem', żeby bał sie podchodzić do ludzkich okolic?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25592
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 21, 2013 7:40 Re: Broszka & Company

Krety odstrasza urobek fretek, ale lisa?
U mnie wołowina sprawdza się w zasadzie bez pudła - nawet Księżna [*], która generalnie tylko uparowanego kurczaczka podawanego po kawałeczku (i to odpowiednio małym) zjadała, na wołowinę (gulaszowa IIkat.) się skusiła :mrgreen: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lip 21, 2013 12:19 Re: Broszka & Company

Lis na działce by mi nie przeszkadzał,ale nie ma dwóch moich kotów(młodych kotów).Mie chce głośno powiedzieć tego co myśle.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 122 gości