Przewrócił któryś suszarkę z praniem ale nie tak jak poprzednio, że na bok poleciała i oparła się o wersalkę tylko pizgła na bok nogami w górę a na niej była taka tablica plastikowa Filipa wiec jak to pierd.... o parkiet to sąsiad pewnie myślał na dole, że mi szafa upadła, a ja wyrwana ze snu myślałam, że mi tv zrzucili albo dekoder. teraz przed chwila ruda dura się władowała na parapet i zrzuciła pudło z płytami, potrzaskała pudełka. W nocy jakieś reklamówki wynajduje i przegląda je menda jedna. teraz tylko czekam, aż zaśnie któryś i go będę budzić. W nocy też żrą suche a mają je na oknie w pokoju, żeby pies nie dostał więc mam pukanie nad głową. Najbardziej lubię jak znajdzie Toffik chupa chupsa i mi nim stuka o parkiet bo mu z mordy wylatuje. Na psa to już mi się nawet pisać nie chce. Ukręcę mu łeb i tyle
O proszę, biorę MOJĄ szczotkę do włosów w rękę i co w niej jest? rude kłaki.
