
Iwonko, Ty nigdzie nie znikaj, nie ma takiej opcji.

Ja Ci jeszcze raz serdecznie dziekuje za telefon i bezcenne rady w pierwszym dniu szukania Rivy. Dzieki temu mialysmy nadzieje, ze kicia jest blisko i trzeba szukac blisko, nawet jak nie ma zadnych sladow.
A dlaczego sie omija miejsce, w ktorym jest kot? Mysle, ze jak sie raz przegapi, ustali miejsca podejrzane, to potem czesto sie chodzi po wlasnych sladach, ciagle omijajac to wlasciwe. Tak bylo w naszym przypadku. Wtedy przydalby sie ktos do pomocy, kto pojdzie swoimi sciezkami i moze zobaczy wiecej. Lub mieszkancy, co u nas sie sprawdzilo.
Wielkie dzieki za pomoc w odnalezieniu koteczki.
