casica pisze:Kochana, ciesz się, że masz robotę. I fakt, żadna nie hańbi
Cieszę się

Ale ja aniołkiem... ehhh....................
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
casica pisze:Kochana, ciesz się, że masz robotę. I fakt, żadna nie hańbi
MariaD pisze:http://www.arkikon.no/julekort09.htm
MariaD pisze:http://www.arkikon.no/julekort09.htm
moś pisze:Maria- boskie![]()
Casica, bys odkopala takiego Św Mikołaja a nie jakies pokrzywione miecze i trupy
casica pisze:moś pisze:Maria- boskie![]()
Casica, bys odkopala takiego Św Mikołaja a nie jakies pokrzywione miecze i trupy
Ale zanim Mikołaja reanimowali, też był szkieletem![]()
Wrrrr, nie podobają sie moje wykopaliska???
meggi 2 pisze:tylko sam potężny wołek musi być- taki w podobie ulubionego mężczyzny
moś pisze:Alez podobajaMoglabys reanimowac Omara
casica pisze:Nie wiem czy to moje chciejstwo, czy rzeczywiście są efekty, ale futerko Puti wydaje mi się dzisiaj bardziej jedwabiste![]()
Tfutfutfu, przez lewe ramię, żeby czasem nie zapeszyć
casica pisze:meggi 2 pisze:Kasiu czy zawsze rosół gotujesz tylko z samej pręgi, cyz jeszcze mięso dokladasz?
Ja w ogóle nie mam specjalnych doświadczeń z rosołem. Ja zawsze albo gotowałam bulion - a to jednak trochę inaczej się robi, albo fond czyli coś na kształt bulionu - ale służący jako baza do innych dań czy zup. Przy czym bulion do picia też gotuje się długo, przy fond takiej potrzeby nie ma.
Klasyczny rosół po polsku całe życie był mi wrogiem, jest nadal i pozostanie. Zawsze uważałam, że tłusta woda z kury z dodatkiem klusek do jedzenia się nie nadaje![]()
Rosół to jest moje tegoroczne, austriackie odkrycie. Tzn nagle uświadomiłam sobie, że przecież ja to lubię, ba! muszę to uwielbiać skoro posiłek bez tego w ogóle się dla mnie nie liczyI nie wiem, pewnie to kwestia dodatków, które mi szalenie smakują, sposobu podania, wyrazistego smaku? Doszłam do wniosku, że mogę sobie przecież ugotować, zamiast czekać pół roku do kolejnego wyjazdu
![]()
I tak, gotuję na prędze. Nie lubię suchej wołowiny, nie lubię zbyt tłustej wołowiny, ma być ugotowany i natychmiast gotowy do spożycia![]()
Aaaa i nie wiem na czym wołowy rosół gotuja Austriacy, ale mój nie jest gorszy, a może i jest lepszy
Zofia&Sasza pisze:Ale klasyczny polski rosół wcale nie jest z kury? U nas w rodzinie był zawsze z mieszanego mięsa, ale zwłaszcza z wołowiny. Co nie zmienia faktu, że dla mnie ŻADEN rosół nie jest jadalny (no chyba że z kaszką krakowską w kostkę).
casica pisze:Zofia&Sasza pisze:Ale klasyczny polski rosół wcale nie jest z kury? U nas w rodzinie był zawsze z mieszanego mięsa, ale zwłaszcza z wołowiny. Co nie zmienia faktu, że dla mnie ŻADEN rosół nie jest jadalny (no chyba że z kaszką krakowską w kostkę).
![]()
A wiesz, że u mnie też się właśnie tak podawało rosół? Z kaszką krakowską w kostkę? I ta akurat wersja jest dla mnie przyswajalna![]()
Z czego się robiło rosół to nie wiem bo najczęściej i tak podawało się bulion. Ale gdzie bym nie poszła na proszony obiad, to rosół był z kury i z makatronem, a bleee![]()
![]()
Ale ten rosół z knedlami albo strudlem jest świetny. Wkleiłam Ci nawet fotki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, januszek i 22 gości