H2E2 cz.III

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 16, 2011 12:44 Re: H2E2 cz.III

Wysiadałam z pociągu, obładowana torbami- bo to był pierwszy dzień roku studenckiego. Ześlizgnęłam się ze schodka, noga mi utknęła miedzy schodkami a betonem peronu. Poleciałam do przodu, z torbami, które mnie przegięły. Do tej pory mam wgniecenie na piszczeli. A ludzie wokół ryczeli ze śmiechu.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 16, 2011 12:45 Re: H2E2 cz.III

ja byłam bardzo wywrotna jako dziecko i trochę przez to się połamałam :oops:
ale jako dorosła, odpowiedzialna osoba jest absolutnie stabilna :ok:

AYO rozumiem :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28592
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 16, 2011 12:46 Re: H2E2 cz.III

Patmol to chyba rodzaj autoagresji :wink:
Do tej pory jestem w jednym kawałku.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 16, 2011 12:50 Re: H2E2 cz.III

sunshine pisze:Do tej pory jestem w jednym kawałku.
i to jest najważniejsze :ok:
ja kilka razy spadłam z konia 8) to się leci najpierw kawałek do góry, potem z góry się patrzy gdzieżby tu lądować
a potem się trzeba odwrócić w powietrzu, bo lepiej walnąć w padok lewą ręką niż kręgosłupem 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28592
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 16, 2011 12:50 Re: H2E2 cz.III

AYO pisze:No to już było z grubej rury :roll:
Chyba do dzisiaj nie jest Ci do śmiechu? 8)

Najbardziej się wystrachałam, że Małemu czaszkę roztrzaskam i przy okazji zmiażdżę sobą
Cud się zdarzył i udało się przekręcić
Jak już wróciłam z pogotowia, to się poryczałam z ulgi, ze dziecku nic się nie stało
Ale najlepsze było, jak tak leżałam na plecach, dziecko stało obok całe i zdrowe i głaskało mamę, która nie miała się jak podnieść, bo ból był niewyobrażalny - nie mogłam się przekręcic na lewo, żeby się podeprzeć, uklęknąć i wstać.
No to leżałam, patrzyłam w niebo, łzy mi ciekły i liczyłam ile par męskich butów mnie minęło.
NIKT z facetów, którzy przechodzili obok się nie zainteresował.
"No, leży baba, pewnie pijana. Obok dziecko, a to pewnie dziecko pijaczki"
W końcu z drugiej strony jezdni przydreptały dwie starowinki, podtrzymujące się nawzajem i one ciągnąc mnie za tę wyrwaną rękę zdołały mnie spionizować :D
Potem już było tylko lepiej :)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 16, 2011 12:52 Re: H2E2 cz.III

Pozytywko, makabra :strach:
Patmol, ja nie miałam przyjemności takiego upadku. Ale co się odwlecze...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 16, 2011 13:01 Re: H2E2 cz.III

spadania z konia nie polecam 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28592
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro mar 16, 2011 13:02 Re: H2E2 cz.III

a ja spadłam i nawet nie wiem jak :D
On tak pochylał łeb, pochylał, aja nagle fik i już byłam na ziemi :lol:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 16, 2011 13:02 Re: H2E2 cz.III

Wypadania z pociągu z ciężkimi torbami też nie.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 16, 2011 13:13 Re: H2E2 cz.III

A ja nie polecam wkładania małego palca w mikser :D

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 16, 2011 13:18 Re: H2E2 cz.III

Wkładanie palców w rozgrzany olej na patelni też nie jest godne polecenia... 8)

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 16, 2011 13:27 Re: H2E2 cz.III

Niezłe przypadki tu opisujecie, nie powiem :strach:
Mnie kiedyś jakiś palant o mało nie wepchnął pod pociąg.
Spojrzałam na niego takim wzrokiem, że mu się odechciało :twisted:
A z innych numerów - kiedyś biegłam do autobusu i poślizgnęłam się na mokrych liściach.
W jednej sekundzie nogi miałam w górze, a tłem potylicy z całej siły walnęłam w płytę chodnikową :roll:
Oczywiście nikt mi nie pomógł, ale najlepsze jest to, że podniosłam się i dobiegłam do autobusu.
A drugi raz tak łupnęłam w gruby betonowy parapet :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro mar 16, 2011 13:30 Re: H2E2 cz.III

Teraz będzie do śmiechu :mrgreen:

Będąc młodom nauczycielkom na rubieżach w pośpiechu chwyciłam fajerkę na płycie weglowej RĘKĄ :!: uzbrojona na szczeście w szmatę :ryk: :ryk:
Na szczęście jestem wyuczalna i zrobiłam to INO RAZ :ryk: :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro mar 16, 2011 13:33 Re: H2E2 cz.III

Na wyjściu z klatki u moich rodziców były 3 schodki, ale trzeba było zejść z boku, na prawo. Na wprost był taki niziutki murek i barierka.
No i zawsze sobie przez barierkę drogę skracałam, aż raz mi się zahaczyła urwana podeszwa i zaryłam twarzą o beton - okulary w drebiezgi, ząb ukruszony i facjata - niewyjściowa :D
Najtrudniej było się tłumaczyc w szkole, co tez takiego (idiotycznego) mi się przydarzyłao.
Kilka lat później powtórzył mój wyczyn młodszy brat.
A dwadzieścia lat później jednocześnie złapaliśmy za frak moja bratanicę, uniemożliwiając jej atrakcyjny skok przez barierkę.
Wytłumaczyliśmy dlaczego - jak ona się z nas smiała
:ryk:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 16, 2011 13:35 Re: H2E2 cz.III

Oj dobre :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości