SecretFire pisze: Calkiem bez zapachu tez po miesie nie zrobia, tego to nikomu nie wmowisz

Ujmę to tak - kiedy koty jedzą wyłącznie mięso, kuwety czyścimy raz na dobę (rano), a jak nie zdążymy rano to dopiero po pracy. Kilka razy zdarzyło się, że zapomnieliśmy i wyczyściliśmy dopiero po dwóch dobach. Nic nie było czuć. Zupełnie nic. Jedynie ilość urobku sugerowała dłuższy niż zwykle czas zalegania

Jeśli koty dostaną puszkę lub chrupki (z wyjątkiem tego jednego fioletowego od dłuższego czasu wszystko jest bez zbóż, więc jakościowo raczej dobre) kuwety czyścimy co najmniej kilka razy dziennie. Nie da się inaczej, bo po prostu śmierdzi. Generalnie po każdej
grubszej wizycie w kuwecie trzeba ją wyczyścić. Po powrocie z pracy jest obowiązkowe czyszczenie i długie wietrzenie. Urobku w kuwecie kilka razy więcej. Dziękuję, wolę mięso

Oczywiście, że w chwili załatwiania się kota coś tam czuć, ale jak zakopie w żwirku to nie czuć nic.
Widzę, że psiama podziela mój niepokój co do felixa

Nie wiem co o tym myśleć. Pewnie jako odmiana taka karma mogłaby być... Z drugiej strony Bozita ma lepszy skład, jest tańsza i wiem że moje kociaste ją lubią. Będę myśleć, w przyszłym tygodniu trzeba będzie uzupełnić zapasy karmy awaryjnej. Muszę też zmienić chrupki

Ostatnia paczka TOTW powodowała u Rosena problemy... Może to tylko jedna partia produkcyjna, bo dotąd wszystko było w porządku, ale na razie szukam czegoś nowego i nie podoba mi się to, co widzę
psiama pisze:mmk, nawetnie pisz takich rzeczy jak oddanie Rosena, bo az mi cisnienie skoczyło no

To prowokacja co ?

Fajnie, że Czekoladowy tak dobrze się miewa

Mam nadzieję, że mama Yuki tez znajdzie lepszy nowy dom ...

Niczego takiego nie napisałam

Rosen ma dom i nie będzie go zmieniał. Kuba i Yuki również. Rosen jest "moim" kotem, kochanym kotem, najlepszym z naszej bandy (to moja subiektywna ocena, bo Małż pewnie by bronił "swojego" Kuby

). Poza wstrętnym nawykiem zostawiania białej sierści na moich czarnych ciuchach, to kot idealny

Zresztą, jaki by nie był, nie mogę sobie wyobrazić, co musiałoby się stać, żebyśmy szukali nowego domu dla któregokolwiek z naszych kotów. Są członkami rodziny.
Zapach frezji jest nadal zagadką...