xandra pisze:już dałam puchatą na Fejsbuka![]()
Dzięki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
xandra pisze:już dałam puchatą na Fejsbuka![]()
Wielbłądzio pisze:Kochani, przepraszam, trochę to trwało, zanim ogarnęłam mieszkanie po 13-godzinnej nieobecności, zainstalowałam Totkę w klatce i na koniec jeszcze siebie odrobinę zreanimowałam...
Od razu po odebraniu kociny od xandry pojechałyśmy z Moniką do lecznicy(tzn. z Totką głównie, Monika nie potrzebowała oględzin weta). 'Malutka' waży całe 4,20
, ale niestety w uszkach i w drogach oddechowych ma bardzo silny stan zapalny - niewykluczone, że to właśnie on jest przyczyną objawów, które dały podejrzenie astmy. Czyli leczymy i czekamy co się okaże. Poza tym dziecina ma bardzo marne dziąsła i zęby, na zębach paskudny kamień do usunięcia. Dostała antybiotyk i jeszcze jakieś dwa inne zastrzyki (Monia, pamiętasz co to było
?), oprócz tego pan doktor potraktował ją też fiprexem. Wyłysienie na lewym uszku na szczęście nie wygląda na grzyba. W piątek idziemy na kolejne kłucie.
Po zameldowaniu się w klatce Totunia schrupała dosyć sporo suchego RC Fibre Response, którego próbki dostałyśmy od pana doktora w wyprawce, teraz właśnie chłepcze sobie wodę (o, i znów je
).
Wstawiłam jej do środka cały transporter, od którego odmontowałam górne drzwiczki - wyjdzie sobie kiedy sama będzie miała ochotę.
Dranie raczej obojętne. Biedaki, one już się przyzwyczaiły do tej ciągłej rotacji![]()
A Tulec się tuli.
Wielbłądzio pisze:Ja swoje myję codziennie bardzo starannie - z brudnymi uszkami pewnie słabiej by mi szło kuszenie różnych szemranych kreatur na prawo i lewo, nie będę ryzykować
Kocie kłębuszki są fajneWielbłądzio pisze:Totunia najadła się po kokardy (sprzątnęła prawie całą próbkę 60g chrupek na jedno posiedzenie), teraz śpi zwinięta w kłębuszek w swoim transporterku.
Ja też powoli idę spać. Ale w kłębuszek się tak ładnie zwinąć nie umiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1386 gości