Bry Były upały więc nasza pańcia była w żywiole i ganiała gdzieś całe dnie ...My leżeliśmy pokotem po kątach i pańcia się musiała mocno naszukać żeby nas znaleźć ... F.
Dziś od 4 -ej rano ruszył się wiatr i zaczęło grzmieć Potem była burza i lał deszcz Koty odżyły Gutek to jakby z procy w ogonek dostał tak się rozbrykał Parę godzin mu zeszło to brykanie Teraz ma dyżur na balkonie ,bo ptaszydła się rozsiadły na pobliskim gzymsie Cały czas słychać jak do nich przemawia ....- ee eeee e ee eeeeee -a one nic sobie z tego nie robią
Gucio dziś niemal cały dzień z ptaszkami gadał Czarna wrona dosłownie go zlewała i w nos krakała ... i jeszcze bezczelnie spacerowała po górnej belce od siatki