tosiula pisze: I oduczamy się gryzienia. Najchętniej stal by trzymał moją rękę w pysiu i żuł. A ząbki ma wieeeelkie i ostre.:
Oj oduczaj, oduczaj! Maurycy gryzie, jak nie chce głaskania, czy czegoś co przy nim robię ale z wyczuciem gryzie, Estian gryzie tylko w momentach "zapamiętania się w przyjemności"

Przyjdzie się przytulić, podstawia do głasów i najpierw liże a potem cap! Ale jak ugryzie, no to to jest ugryznienie! Jak napisałaś, wielkimi i ostrymi zębami. I boli jak...

Już mam opanowane, jak już liże to nic tylko trzeba rękę zabierać i koniec głaskania
