Dama, łachudra , słodziak i... Kto czwarty? cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 07, 2009 15:36

kinga w. pisze:
MaryLux pisze:A ja zarozumiale twierdzę, że nie jadłam w życiu pierogów lepszych niż te, które sama pokleiłam

A ja przyznam ze wstydem ze korzystam z zamrażarki w sklepie. W mojej kuchni nie ma gdzie ciasta rozwałkować - rozmiar mikro. Jak się wejdzie to trzeba wycofać bo nawrócić nie ma jak. W biodrach uwiera. :lol:

Ja też korzystam głównie z gotowych, bo NIENAWIDZĘ robić pierogów,knedli, placków, naleśników..A jeść kocham..I mamy pas :twisted:

Mary-z pewnością Twoje są pyszne! :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 07, 2009 15:38

kalair pisze:
kinga w. pisze:Opinię kotów o Dużych to ja mniej więcej znam. "Niezgrabne, nieudolne, rozdarte, tępawe - nadaje się tylko do zaspokajania podstawowych potrzeb bytowych kota. Czasem się mści zabierając do weta." Cos pominęłam?

..ślepe i głuche..:mrgreen:

I uparte jak osły. Niepojętne

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 07, 2009 15:39

Problem w tym że ja też kocham papu. Dzis to mam nawet normalne - jarzyny (po chińsku) z kurczakiem i dzikim ryżem. Kurczak! Nie zjadam kota. Jeszcze. :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob mar 07, 2009 15:40

kalair pisze:
kinga w. pisze:
MaryLux pisze:A ja zarozumiale twierdzę, że nie jadłam w życiu pierogów lepszych niż te, które sama pokleiłam

A ja przyznam ze wstydem ze korzystam z zamrażarki w sklepie. W mojej kuchni nie ma gdzie ciasta rozwałkować - rozmiar mikro. Jak się wejdzie to trzeba wycofać bo nawrócić nie ma jak. W biodrach uwiera. :lol:

Ja też korzystam głównie z gotowych, bo NIENAWIDZĘ robić pierogów,knedli, placków, naleśników..A jeść kocham..I mamy pas :twisted:

Mary-z pewnością Twoje są pyszne! :lol:

To stworzymy świetny zespół. Ja po prostu nie umiem zrobić mniej niż 50 pierogów naraz. A jak się namacham, to już jeść mi się niezbyt chce.

Hmmm, a może zrobię taką 50-tkę i wystawię na bazarku?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 07, 2009 15:42

MaryLux pisze:
kalair pisze:
kinga w. pisze:Opinię kotów o Dużych to ja mniej więcej znam. "Niezgrabne, nieudolne, rozdarte, tępawe - nadaje się tylko do zaspokajania podstawowych potrzeb bytowych kota. Czasem się mści zabierając do weta." Cos pominęłam?

..ślepe i głuche..:mrgreen:

I uparte jak osły. Niepojętne

..tiaaaa...Ale są przekupne! :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 07, 2009 15:43

MaryLux pisze:
kalair pisze:
kinga w. pisze:
MaryLux pisze:A ja zarozumiale twierdzę, że nie jadłam w życiu pierogów lepszych niż te, które sama pokleiłam

A ja przyznam ze wstydem ze korzystam z zamrażarki w sklepie. W mojej kuchni nie ma gdzie ciasta rozwałkować - rozmiar mikro. Jak się wejdzie to trzeba wycofać bo nawrócić nie ma jak. W biodrach uwiera. :lol:

Ja też korzystam głównie z gotowych, bo NIENAWIDZĘ robić pierogów,knedli, placków, naleśników..A jeść kocham..I mamy pas :twisted:

Mary-z pewnością Twoje są pyszne! :lol:

To stworzymy świetny zespół. Ja po prostu nie umiem zrobić mniej niż 50 pierogów naraz. A jak się namacham, to już jeść mi się niezbyt chce.

Hmmm, a może zrobię taką 50-tkę i wystawię na bazarku?

Naleśniki... Takie z serem, orzechami, rodzynkami... Albo z serem i polewa truskawkową i ciutką bitej śmietany...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob mar 07, 2009 15:43

kinga w. pisze:Problem w tym że ja też kocham papu. Dzis to mam nawet normalne - jarzyny (po chińsku) z kurczakiem i dzikim ryżem. Kurczak! Nie zjadam kota. Jeszcze. :twisted:

Jeszcze im daruj :lol:

Warzywa po chińsku-to specjalność JJ.. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 07, 2009 15:45

MaryLux pisze:
kalair pisze:
kinga w. pisze:
MaryLux pisze:A ja zarozumiale twierdzę, że nie jadłam w życiu pierogów lepszych niż te, które sama pokleiłam

A ja przyznam ze wstydem ze korzystam z zamrażarki w sklepie. W mojej kuchni nie ma gdzie ciasta rozwałkować - rozmiar mikro. Jak się wejdzie to trzeba wycofać bo nawrócić nie ma jak. W biodrach uwiera. :lol:

Ja też korzystam głównie z gotowych, bo NIENAWIDZĘ robić pierogów,knedli, placków, naleśników..A jeść kocham..I mamy pas :twisted:

Mary-z pewnością Twoje są pyszne! :lol:

To stworzymy świetny zespół. Ja po prostu nie umiem zrobić mniej niż 50 pierogów naraz. A jak się namacham, to już jeść mi się niezbyt chce.

Hmmm, a może zrobię taką 50-tkę i wystawię na bazarku?

Zespół jak najbardziej! Jestem ZA! Moja mam z kolei nigdy nie robiła mniej niż 100...Ale na 4 osoby, a i tak się przecież na raz nie zjadło. A ja uwielbiam odsmażane!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 07, 2009 15:46

kalair pisze:
kinga w. pisze:Problem w tym że ja też kocham papu. Dzis to mam nawet normalne - jarzyny (po chińsku) z kurczakiem i dzikim ryżem. Kurczak! Nie zjadam kota. Jeszcze. :twisted:

Jeszcze im daruj :lol:

Warzywa po chińsku-to specjalność JJ.. :wink:

A kto to JJ??
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob mar 07, 2009 15:48

kinga w. pisze:Naleśniki... Takie z serem, orzechami, rodzynkami... Albo z serem i polewa truskawkową i ciutką bitej śmietany...

Ojejkuniu....
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 07, 2009 15:48

kalair pisze:
MaryLux pisze:
kalair pisze:
kinga w. pisze:
MaryLux pisze:A ja zarozumiale twierdzę, że nie jadłam w życiu pierogów lepszych niż te, które sama pokleiłam

A ja przyznam ze wstydem ze korzystam z zamrażarki w sklepie. W mojej kuchni nie ma gdzie ciasta rozwałkować - rozmiar mikro. Jak się wejdzie to trzeba wycofać bo nawrócić nie ma jak. W biodrach uwiera. :lol:

Ja też korzystam głównie z gotowych, bo NIENAWIDZĘ robić pierogów,knedli, placków, naleśników..A jeść kocham..I mamy pas :twisted:

Mary-z pewnością Twoje są pyszne! :lol:

To stworzymy świetny zespół. Ja po prostu nie umiem zrobić mniej niż 50 pierogów naraz. A jak się namacham, to już jeść mi się niezbyt chce.

Hmmm, a może zrobię taką 50-tkę i wystawię na bazarku?

Zespół jak najbardziej! Jestem ZA! Moja mam z kolei nigdy nie robiła mniej niż 100...Ale na 4 osoby, a i tak się przecież na raz nie zjadło. A ja uwielbiam odsmażane!

Ruskie to ja kocham odgrzewane, ale tak, że na patelnię wrzucam tłuszcz i sporo tartej bułki i jak sie LECIUTKO podrumieni, to pirogi do tego. One się oblepiają tartą bułeczką... Jak się obsmażą... Niebiańska rozkosz. Zakazana niestety.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob mar 07, 2009 15:50

kinga w. pisze:
kalair pisze:
kinga w. pisze:Problem w tym że ja też kocham papu. Dzis to mam nawet normalne - jarzyny (po chińsku) z kurczakiem i dzikim ryżem. Kurczak! Nie zjadam kota. Jeszcze. :twisted:

Jeszcze im daruj :lol:

Warzywa po chińsku-to specjalność JJ.. :wink:

A kto to JJ??

A,nie wiesz :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 07, 2009 15:51

Mniam, mniam, mniam :)
Odsmażane pierożki - supcio :)
Znajoma dogrzewa naleśniki (po zawinięciu) w piekarniku, w naczyniu żaroodpornym, nie na patelni na górnym palniku. I taki detal świetnie poprawia smak

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 07, 2009 15:51

kinga w. pisze:
kalair pisze:
MaryLux pisze:
kalair pisze:
kinga w. pisze:
MaryLux pisze:A ja zarozumiale twierdzę, że nie jadłam w życiu pierogów lepszych niż te, które sama pokleiłam

A ja przyznam ze wstydem ze korzystam z zamrażarki w sklepie. W mojej kuchni nie ma gdzie ciasta rozwałkować - rozmiar mikro. Jak się wejdzie to trzeba wycofać bo nawrócić nie ma jak. W biodrach uwiera. :lol:

Ja też korzystam głównie z gotowych, bo NIENAWIDZĘ robić pierogów,knedli, placków, naleśników..A jeść kocham..I mamy pas :twisted:

Mary-z pewnością Twoje są pyszne! :lol:

To stworzymy świetny zespół. Ja po prostu nie umiem zrobić mniej niż 50 pierogów naraz. A jak się namacham, to już jeść mi się niezbyt chce.

Hmmm, a może zrobię taką 50-tkę i wystawię na bazarku?

Zespół jak najbardziej! Jestem ZA! Moja mam z kolei nigdy nie robiła mniej niż 100...Ale na 4 osoby, a i tak się przecież na raz nie zjadło. A ja uwielbiam odsmażane!

Ruskie to ja kocham odgrzewane, ale tak, że na patelnię wrzucam tłuszcz i sporo tartej bułki i jak sie LECIUTKO podrumieni, to pirogi do tego. One się oblepiają tartą bułeczką... Jak się obsmażą... Niebiańska rozkosz. Zakazana niestety.

A tak nie robiłam.Ciekawie brzmi! :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 07, 2009 15:54

MaryLux pisze:Mniam, mniam, mniam :)
Odsmażane pierożki - supcio :)
Znajoma dogrzewa naleśniki (po zawinięciu) w piekarniku, w naczyniu żaroodpornym, nie na patelni na górnym palniku. I taki detal świetnie poprawia smak

Też ciekawie. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 102 gości