H&M - Hugo i Meo część chyba 4

[varia]

Coś mi to przypomina...

Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale redaf jest jeszcze gorsza od Femki. (Niż Femka? Dorota? )

[Marcelibu]

Coś mi to przypomina...

Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale redaf jest jeszcze gorsza od Femki. (Niż Femka? Dorota? )

Ja bym chyba polemizowała...

[varia]

Ja bym chyba polemizowała...

O, widzisz - a ja nawet nie mam odwagi.

[Wielbłądzio]

Chciałabym powiedzieć, że Twój Marmurek jest niewinny: to Obama leje

Zabierzesz go wreszcie ?

[Femka]

Coś mi to przypomina...

Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale redaf jest jeszcze gorsza od Femki. (Niż Femka? Dorota? )

no żeż w mordę.
Ja jestem anioł wcielony.

[Femka]

Dzisiaj wpadła do nas Taka Jedna Kobieta. Najpierw krzyknęła do mnie "Pastowany, jaki ty jesteś śliczny!!!" Ja miałem oczy jak talerze ze strachu (zresztą jak zwykle w takich okolicznościach ). Na szczęście odczepiła się ode mnie i złapała "tego drugiego", burego znaczy. On goopi, nie bał się, to zaliczył podawanie tabletki. Jedna Duża uczyła drugą, jak podać buremu tabletkę. Nasza duża stała i rżała ze śmiechu, bo Tej Nowej się nie udawało. Dopiero za czwartym-piątym razem bury łyknął.
H od H&M

Ta Nowa najpierw złapała mnie na ręce, całowała w pysio, tuliła tak mocno, mocno, mówiła, że jestem śliczny. Powiedziała potem, że jestem gruby . No, a potem ta tabletka. Broniłem się, jak mogłem, ale potem no cóż - miałem dosyć i na odwal się łyknąłem, nawet nie zwymiotowałem.
Nasza duża ma teraz do mnie pretensje, bo tym przegrała skrzynkę piwa Grolsch .
M od H&M

i pomyśleć, że podobno 4 osoby wspólnie nie mogły sobie z Meonikiem poradzić
Marceilu, zamiast grolscha może być karmi malinowe

[Marcelibu]

Coś mi to przypomina...

Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale redaf jest jeszcze gorsza od Femki. (Niż Femka? Dorota? )

no żeż w mordę.
Ja jestem anioł wcielony.

Wyedytuję, wydrukuję, wywieszę sobie nad biurkiem, wy-niewiem-co-jeszcze, co by dla potomności zostało!!!!

[Marcelibu]

Dzisiaj wpadła do nas Taka Jedna Kobieta. Najpierw krzyknęła do mnie "Pastowany, jaki ty jesteś śliczny!!!" Ja miałem oczy jak talerze ze strachu (zresztą jak zwykle w takich okolicznościach ). Na szczęście odczepiła się ode mnie i złapała "tego drugiego", burego znaczy. On goopi, nie bał się, to zaliczył podawanie tabletki. Jedna Duża uczyła drugą, jak podać buremu tabletkę. Nasza duża stała i rżała ze śmiechu, bo Tej Nowej się nie udawało. Dopiero za czwartym-piątym razem bury łyknął.
H od H&M

Ta Nowa najpierw złapała mnie na ręce, całowała w pysio, tuliła tak mocno, mocno, mówiła, że jestem śliczny. Powiedziała potem, że jestem gruby . No, a potem ta tabletka. Broniłem się, jak mogłem, ale potem no cóż - miałem dosyć i na odwal się łyknąłem, nawet nie zwymiotowałem.
Nasza duża ma teraz do mnie pretensje, bo tym przegrała skrzynkę piwa Grolsch .
M od H&M

i pomyśleć, że podobno 4 osoby wspólnie nie mogły sobie z Meonikiem poradzić
Marceilu, zamiast grolscha może być karmi malinowe

Nie widzę wcale powodów do śmiechu...
Ile to będzie naszych polskich złotych?

[varia]

A ja mam brokuła.
I jogurt też mam.

[Wielbłądzio]

Chciałabym powiedzieć, że Twój Marmurek jest niewinny: to Obama leje

Zabierzesz go wreszcie ?

Dlaczego jak dotąd nie ustosunkowałaś się do mojej propozycji???
Nie rób uników

[varia]

Ja jestem anioł wcielony.

Śpisz w pracy?

[Marcelibu]

A ja mam brokuła.
I jogurt też mam.

A dzie scan dla mnie? Obiecałaś, obiecałaś...

[Dorota]

A ja mam brokuła.
I jogurt też mam.

Nareszcie

Masz szpinak i gotowana fasole?

[varia]

A ja mam brokuła.
I jogurt też mam.

A dzie scan dla mnie? Obiecałaś, obiecałaś...

Ale nie obiecałam kiedy.

[Marcelibu]

Chciałabym powiedzieć, że Twój Marmurek jest niewinny: to Obama leje

Zabierzesz go wreszcie ?

Dlaczego jak dotąd nie ustosunkowałaś się do mojej propozycji???
Nie rób uników

NieE - nie bierę .