Zabiję Mruczka! Część 5...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 26, 2008 10:20

my mamy luzik, bo nasza wetka na urlop
dwutygodniowy poszła :dance: :dance2: :dance:
może se przedłuży do dwóch lat, to byłby spokój
ale Dużej oczywiście to się nie podoba :evil:

głodóweczki nie polecamy
zaraz się zacznie z jakimś świństwem do pysiów

B.K. rozdarta wewnętrznie
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 26, 2008 10:25

BK
uważajcie
Fakt, że Wasza wetka ma urlop nie znaczy
że tak samo mają wszyscy weci w Łodzi.

Duże, jak sie uprą,
to potrafią do weta na drugi koniec miasta pojechać :evil:

Mikuś doświadczony
P.s. Tę głodówkę rozważam, póki co, czysto teoretycznie :wink:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 26, 2008 10:29

Mikuś, wiemy
w ubiegłym roku Zośka sraczki dostała w czasie urlopu wetki
Duża targała ją do innego weta
jak nie mogli sobie w tej nowej lecznicy poradzić przez 3dni
to Duża była gotowa naszą wetkę w czasie urlopu atakować
taka zawzięta :evil:
A żebyś, Mikuś, wiedział, jaką na czas urlopu wetki Duża baterię różnych świństw przytargała :evil: aptekę z domu zrobiła
więc podskakiwać nie ma co :evil:
nawet chyba jakiś zaszczyk leży w pogotowiu dla Miluśki :evil:

B.K. bez żadnego ratunku
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 26, 2008 10:52

BK
no to macie przechlapane!
Nasza Duza tez zawzieta, ale póki co -na zapas lekow nie znosi... tfu, tfu, odpukać.
Chociaz niedawno kazała wetce Kaśke kłuć - nie wiadomo po co, bo wyniki wyszły dobre.
Jak ma za dużo kasy, to niech nam jakieś dobre żarcie kupi, O! 8)

Mikuś

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 26, 2008 10:57

u nas z żarciem tragedia
jakieś świństwa podobno zdrowe na coś tam
Femcia wołowiny to już ze 2 lata w pysiu nie miała
podobno jej nie wolno, ale pewnie Duża chytra jest
i oszczędza :evil:
Milusia chrupków też nie dostaje, chociaż bardzo lubi
też niby dla jej zdrowia
gooopich nie ma, nie wierzymy w te brednie

B.K. żywiona fatalnie :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 26, 2008 11:04

Diety! :evil:
Kto to wymyślił, ja sie pytam, no?? :evil:
Ja wołowiny nie widziałem juz z rok, nawet mokre nie każde mi chcą dać. O wędlince nawet nie wspomnę, a ja ją tak lubię.

Inni też mają nieciekawie
Też im Duża próbuje serwować jakieś tacki, które podobno są zdrowsze i bardziej wartościowe
:roll:
Tylko kto powiedział, ze przy okazji są smaczne?

Kuba również żywiony fatalnie

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 26, 2008 11:09

Człowiek na chwilę z oczu spuścił i już sie gadzina do kompa dorwała :twisted:

Ciekawe, czy i jak Mru pomaga przy montażu blatu? :twisted:

Duża od Mikusia i reszty

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 26, 2008 11:10

Mikuś,
a tu nie ma możliwości jakiegoś donosu napisać?
Może wziąłby nas ktoś, kto ma pojęcie o opiece nad nami :twisted:
przecież musi być jakiś sposób na poprawę naszego losu, nooo
z tego, co wiemy, Mru i spółka też różowo nie mają :evil:
może się przyłączą :twisted:

B.K. rozpaczliwe szukająca pomocy
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 26, 2008 11:12

BK
Ja Wam dam donosy :twisted:
Fszysto widziałam
Zaraz napisze donos do Waszej Dużej, że mi futra buntujecie :mrgreen:

Duża od Mikusia

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 26, 2008 11:12

u mnie to samo
dwie godziny temu było śniadanie
zaraza już wrzeszczy, że głodna
i gooopoty w wątku aniołeczka Mru wypisuje :twisted:

Duża od B.K.

p.s.
Dorotka, poproś o instrukcję obsługi blatu :smiech3:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 26, 2008 11:13

skaskaNH pisze:BK
Ja Wam dam donosy :twisted:
Fszysto widziałam
Zaraz napisze donos do Waszej Dużej, że mi futra buntujecie :mrgreen:

Duża od Mikusia



nasza Duża już wie
poszła ostrzyć noże

B.K. udająca się do kryjówki
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lip 26, 2008 11:19

Femka pisze:

nasza Duża już wie
poszła ostrzyć noże

B.K. udająca się do kryjówki

BK
My też schodzimy do podziemia
Na wszelki wypadek.

P.s. Zdążyłem jeszcze ukraść z kuchni liść sałaty zielonej :dance2: i zjeść kawałek, zanim Duża zobaczyła 8)

Maciek

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 26, 2008 11:27

dzieńdobry sobotnio z pracy :lol: a po pracy pędzę po kotka :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob lip 26, 2008 14:35

Witaj Mruuu 8)
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob lip 26, 2008 14:40

skaskaNH pisze:BK
widzę, że u Was podobne zwyczaje nastały, jak u nas :evil:
Duża też twierdzi, że nam sie w ..... głowach poprzewracało i wybrzydzamy
I że w takim razie mamy zjadać to, co jest
Zastanawiamy sie nad głodówką protestacyjną
- ale z drugiej strony to niesie ze sobą ryzyko wizyt u weta :roll:

Mikuś i reszta ekipy, rozdarci wewnętrznie

A ja mam pomyśłek fajoski stlasecnie: psecies mozna zlobić stlajk głodowy, a jak Duza zechce do weta - ogłosimy pselwem na negocjacje :) Nawet moja Duza tak lobi: stlajk głodowy casem ogłasa, ale tsy lazy dziennie lobi pselwem na negocjacje. A pses negocjacje siem nie stlajkuje głodowo :)
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości