Rude jest piękne...♥♥♥♥ cz.25- Tymczaski u siebie :))))

mir.ka pisze:
klaudiafj pisze:
mir.ka pisze:
SabaS pisze:Masz super widoki za oknem

nawet w ponury dzień jest kolorowo

Super

byłaś ponownie w Chorzowie ogladać róże?

Nie bylam :/

klaudiafj pisze:
mir.ka pisze:
klaudiafj pisze:
mir.ka pisze:
SabaS pisze:Masz super widoki za oknem

nawet w ponury dzień jest kolorowo

Super

byłaś ponownie w Chorzowie ogladać róże?

Nie bylam :/

jesienne też są ładne, nie takie zmęczone upałem

Zwierzyna juz po śniadaniu, ładnie wszystkie zjadły, choć Rudzia najpierw chciała pastę zanim zabrała się za jedzenie. Piesio po spacerze też od razu wołał jeść i to głośno. W nocy był jakiś niespokojny, nie mógł znaleźć sobie miejsca, trochę nie niepokoił, zastanawiałam się czy go coś nie boli i dlatego tak się zachowuje, ale w końcu już dobrze po północy poszedł spać. Tak ogólnie to apetyt mu dopisuje, zjada dziennie 400 g puszkę i czasami jeszcze poprawia suchym, ale wydaje mi się ,że chudnie, choć przez to jego obfite futro tak bardzo tego nie widać. W domu nie mam jak go zważyć, musiałabym podjechać z nim do weta. Tak sobie myśle czy go nie zabrac jak pojadę 30-go z Elenką na szczepienie.

mir.ka pisze:Zwierzyna juz po śniadaniu, ładnie wszystkie zjadły, choć Rudzia najpierw chciała pastę zanim zabrała się za jedzenie. Piesio po spacerze też od razu wołał jeść i to głośno. W nocy był jakiś niespokojny, nie mógł znaleźć sobie miejsca, trochę nie niepokoił, zastanawiałam się czy go coś nie boli i dlatego tak się zachowuje, ale w końcu już dobrze po północy poszedł spać. Tak ogólnie to apetyt mu dopisuje, zjada dziennie 400 g puszkę i czasami jeszcze poprawia suchym, ale wydaje mi się ,że chudnie, choć przez to jego obfite futro tak bardzo tego nie widać. W domu nie mam jak go zważyć, musiałabym podjechać z nim do weta. Tak sobie myśle czy go nie zabrac jak pojadę 30-go z Elenką na szczepienie.

Moje już po 6 się domagały jeeesc :mrgreen:

Moja Emi po obcięciu okazała się tłustą paroweczka :ryk:

Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:Zwierzyna juz po śniadaniu, ładnie wszystkie zjadły, choć Rudzia najpierw chciała pastę zanim zabrała się za jedzenie. Piesio po spacerze też od razu wołał jeść i to głośno. W nocy był jakiś niespokojny, nie mógł znaleźć sobie miejsca, trochę nie niepokoił, zastanawiałam się czy go coś nie boli i dlatego tak się zachowuje, ale w końcu już dobrze po północy poszedł spać. Tak ogólnie to apetyt mu dopisuje, zjada dziennie 400 g puszkę i czasami jeszcze poprawia suchym, ale wydaje mi się ,że chudnie, choć przez to jego obfite futro tak bardzo tego nie widać. W domu nie mam jak go zważyć, musiałabym podjechać z nim do weta. Tak sobie myśle czy go nie zabrac jak pojadę 30-go z Elenką na szczepienie.

Moje już po 6 się domagały jeeesc
Moja Emi po obcięciu okazała się tłustą paroweczka

Na zimę ją pozbawiłaś futerka? :placz:

Jak kąpię Dżekusia to widzę jaki jest chudy

Jak przyszedł do nas to miał okrągłe boczki, ważył ponad 12 kg, a ostatnio miał niecałe 10. Podobno przy jego budowie to nie jest zła waga, ale cały czas się zastanawiam czy te ubytki są spowodowane wiekiem ( ma prawie 15 lat) czy to choroba daje znać. Oby nie i długo, długo nie.

Dzisiaj piękna słoneczna niedziela. Poszłam do ogródka z aparatem ,żeby "zapolować na" motyle. Niestety widziałam tylko jednego białego przelatującego, a maja teraz tyle kwitnących kwiatów, które lubią. W ubiegłym roku posadziłam im 2 buleje ale ich wcale na nich nie widzę. W ogóle w tym roku prawie nie widuję motyli

Za to pojawiło się dość dużo pszczół, w pobliżu są pasieki to przylatują, bo do mnie mają po co, zawsze coś kwitnie a żadnej chemii nie stosuję.