kiedyś dawno, za siedmioma górami etc
gdy miała w miarę normalne koty, zawsze była dostępna miseczka z suchą karmą. W miarę normalne koty podchodziły, chrupały i było ok. Aż nastała Rysia

zwana niekiedy Odkurzaczykiem. No i się skończył swobodny dostęp do suchej karmy.
Kiedyś wyjechali.smy i koleżanka została z kotami. Akurat przyszła paczka z zooplusa. Koleżanka zostawiła ją w kuchni, A gdy wróciła

Cała kuchenna podłoga była usiana suchą karmą oraz pawikami. Rysia jadła, wymiotowała, znowu jadła, znowu wymiotowała...
Tak miał Drunio, Dżygit też sobie nie żałował, a Nodi to regularny narkoman. Też ma metodę - jem, rzygam, jem, rzygam...
Nemisia łakomczuszka, nie chcę żeby była kwadratowa
