Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 21, 2013 0:19 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 21, 2013 0:25 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Masz z tym jakieś doświadczenia?

Bo jak kupie kilka różnych to efekt będzie podobny do tzw. gówna w lesie, czyli perfumowania się różnymi zapachami :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 21, 2013 10:28 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Ale się ukryłaś ze swoim wątkiem 8O
Szukałam, bo wiem, że adoptowałaś Kubusia vel Dżygita. On był taki smutny na tym fejsbukowym zdjęciu, wpadłam sprawdzić, co u niego!

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 21, 2013 10:42 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

A witaj :) Ja się ukrywam? :o

I jak znajdujesz Dżygita/Kubusia?
Nie jest smutny, przeciwnie, jest bardzo wesołym kotkiem :)
Ale już od rana szaleje i właśnie wcina drugie śniadanie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 21, 2013 10:44 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

casica pisze: Ja się ukrywam?

Linki w podpisie nie było :oops:
casica pisze:I jak znajdujesz Dżygita/Kubusia?

Muszę doczytać!
casica pisze:ie jest smutny, przeciwnie, jest bardzo wesołym kotkiem

Bardzo, bardzo się cieszę, na tym zdjęciu miał taki smutny pyszczek, nie wychodził mi ze łba. Jak mi AYO napisała, że go adoptowałaś to skoczyłam do góry normalnie!

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 21, 2013 10:48 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

jozefina1970 pisze:Bardzo, bardzo się cieszę, na tym zdjęciu miał taki smutny pyszczek, nie wychodził mi ze łba. Jak mi AYO napisała, że go adoptowałaś to skoczyłam do góry normalnie!

I chyba na każdym, kto oglądał wydarzenie na fb on właśnie takie zrobił wrażenie, ten smutny pyszczek. W zasadzie decyzja o adopcji zapadła jednogłośnie, w ciągu jakichś 15 minut.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 21, 2013 10:56 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

casica pisze:
jozefina1970 pisze:Bardzo, bardzo się cieszę, na tym zdjęciu miał taki smutny pyszczek, nie wychodził mi ze łba. Jak mi AYO napisała, że go adoptowałaś to skoczyłam do góry normalnie!

I chyba na każdym, kto oglądał wydarzenie na fb on właśnie takie zrobił wrażenie, ten smutny pyszczek. W zasadzie decyzja o adopcji zapadła jednogłośnie, w ciągu jakichś 15 minut.

Już właśnie przeczytałam.
Mam zanotowaną stronę, a teraz oddalam się w celu popracowania.
Cholernie się cieszę - wybacz!

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 21, 2013 11:09 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Wybaczyć, że się cieszysz? :o
Miłej pracy :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 21, 2013 11:10 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

O rety, druga młodość, dzieciak na pokładzie :lol: ale masz fajnie :ryk:
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw lis 21, 2013 11:15 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

casica pisze:Wybaczyć, że się cieszysz?

Że cholernie :twisted:
Miał szczęście!

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lis 21, 2013 11:21 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

dalia pisze:Pet remedy w Kuchni pupila
http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... p837123985


casica pisze:Masz z tym jakieś doświadczenia?

Bo jak kupie kilka różnych to efekt będzie podobny do tzw. gówna w lesie, czyli perfumowania się różnymi zapachami :P


To to samo 8)
Z Kuchni Pupila szybko przyjdzie (o ile mają na stanie, zapytaj).
Moze ktoś z Wwy mógłby kupić i podrzucić na wystawę? Z Łodzi też masa ludzi jedzie na wystawę do Skierniewic.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw lis 21, 2013 11:34 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

najszczesliwsza pisze:O rety, druga młodość, dzieciak na pokładzie :lol: ale masz fajnie :ryk:

I snuję się po domu w stroju niedbałem mając jeszcze na sobie ciepło snu :twisted:

Avian pisze:To to samo Z Kuchni Pupila szybko przyjdzie (o ile mają na stanie, zapytaj).Moze ktoś z Wwy mógłby kupić i podrzucić na wystawę? Z Łodzi też masa ludzi jedzie na wystawę do Skierniewic.

O, dzięki za uzupełnienie :)
Nie znam żadnego łódzkiego hodowcy :) I nie mam znajomych z Łodzi, którzy objeżdżaliby wystawy, a przynajmniej zupełnie takich nie kojarzę.
Ale w takim razie mam dwie opcje - zakup w "Kuchni pupila", albo prośba o zakup i pchnięcie przesyłką konduktorską do Łodzi.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 21, 2013 15:21 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Zapytaj w lecznicy, mieć to pewnie nie mają, ale może zamówią dla Ciebie. Byłoby najszybciej, bo w Kuchni Pupila czas oczekiwania to 3-5 dni roboczych :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw lis 21, 2013 17:37 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Wróciliśmy z panem kotem :)
Oczko po tych kilku dniach zakraplania bardzo już ładne, jeszcze przez tydzień zakraplamy. Druid klinicznie ok, ale skarżyliśmy się, że osowiały.
Będziemy więc stosować "zioło" czyli pet remedy, polecony przez Avian :) Całemu stadu się przyda.
Iza :1luvu: dzięki :)
A dzięki, bo Avian odkryła co zakryte czyli, że firma mieści się w Łodzi :) Tak więc jutro jadę do sklepu firmowego celem nabycia drogą kupna rzeczonego specyfiku. Nawet stosunkowo blisko mam.

Dzięki Magda, że przypomniałaś o lysine. Też skonsultowałam z panem doktorem i mam :) W lecznicy był Enisyl F więc wzięłam, żeby zacząć zaraz stosować. Też zawiera lizynę i w zasadzie to o ile nie taki sam, to bardzo podobny preparat. Hamuje namnażanie się wirusa. Bardzo Ci dziękuję za ten pomysł. Opakowanie mamy stosować do wyczerpania (zapasu, nie Dżygita). Ufff.

Teraz ze spokojem mogę się zabrać za obiad :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 21, 2013 22:19 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Ja za pierwszym razem (kilka lat temu) też kupiłam Enisyl F, ale Dymek miał po nim rozwolnienie, musiałam odstawić. No i Lysine jest chyba smaczniejsze, bo koty chętnie ten żel jedzą. Ale lizyna to zawsze lizyna i efekt powinien być taki sam.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości