Moja gromadka. 10 lat z Klocusiem! :)

Axa76 pisze:Ależ mnie nie ma za co dziękować, trzeba było modlitwę zmówić, skoro już byłaś w tak świętym miejscu Może by mnie piekło pochłonęło

i za mnie tez w takim razie :mrgreen:

Axa76 pisze:Ależ mnie nie ma za co dziękować, trzeba było modlitwę zmówić, skoro już byłaś w tak świętym miejscu Może by mnie piekło pochłonęło

He!
Chciałam Ci przywieźć chlebek pielgrzyma, ale budka była zamknięta. I nie wiem, co to nadal.

alessandra pisze:
Axa76 pisze:Ależ mnie nie ma za co dziękować, trzeba było modlitwę zmówić, skoro już byłaś w tak świętym miejscu Może by mnie piekło pochłonęło

i za mnie tez w takim razie

To następną razą...

Nie byłam w Częstochowie 25 lat czy jakoś tak i jestem mile zaskoczona, bardzo fajne miejsce, szczególnie w tak piękny weekend jak tamten.

zaglądamy, pamiętamy!

Dzięki!

Nie wiem co robić. Co robić jeśli Puc nie znajdzie domu do połowy listopada...
Lukrecja chyba znowu ma chory pęcherz, na dodatek Benia się na nią uwzięła i ta wariatka ucieka przed nią, jeszcze bardziej ją prowokując...
Oszaleć można.
Kompletnie nie wiem co robić.

Pęcherz w rakich okolicznościach to pewnie SUK na tle nerwowym. Spróbuj Feliwaya czy kropli Bacha

Dokładnie. Ale na feliwaya mnie nie stać, a kropli Bacha jej nie podam - jest nieobługiwalna... :cry:

Po wypłacie kupię jej obróżkę calm, a teraz muszę chyba wezwać panią wet do domu, bo co... Kurde.

Sama jej dałam zastrzyki. Muszę jakoś zrobić jej badania. W ogóle to czarno to widzę jakoś... Kurcze no.

Dzielna jesteś :ok:

Za zdrowie Lukrecji :ok:

Lukrecjo - :ok:

kicikicimiauhau pisze:Lukrecjo -

Trzymamy wielkie :ok:

Lukrecjo wracaj do zdrowia :ok:

Lu lepiej, bo przestało boleć, nawet się dała wygłaskać i bardzo się rzuca do miseczki z rana. Na zastrzyk biegnie do budki, tam wtula główkę w poduszkę i daje sobie podać podskórnie bez problemu.
Biedulka...

nie się wszystko ku lepszemu poukłada.

trzymajcie się.....jakoś :ok:

pozdrawiamy cieplutko :1luvu:

Moja gromadka. 10 lat z Klocusiem! :)

Kto przegląda forum