Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MariaD pisze:zabers, szybko się nauczą jeść "na gwizdek" i ze swoich misek.
Nie panikuj, na początku trochę będzie im dziwnie, że michy nie stoja stale, ale potem poleci.
MariaD pisze:Jak dasz radę, to w początkowym okresie dawaj kilka razy dziennie o ustalonych porach i wzywając ustalonym, stałym sygnałem. Daj tak 1/2 godz. na zeżarcie pilnując by nie podjadały sąsiadom.
Potem można dawać 3 x dziennie: rano i po pracy - suche i mokre wieczorem.
moś pisze:Ja za Glusia potrzymam![]()
Zabers ja szczerze wspołczuje reglamentacji żarciowej. Moim sie nie dalo. One od lat przyzwyczajone do pelnej michy przez caly dzień
rudy kociak pisze:Moje najszczersze gratulacje dla Glusia z okazji zdobycia tytułu V-ce Mistera Miau.Glusiu wszystkiego najlepszego,bardzo dużo zdrówka którego tobie brakuje.Slodkie buziaki dla ślicznego pingwinka![]()
pogwizd pisze:Gratuluję. Współczuję. Gratuluję. Zazdraszczam.
Gratuluję Zmrolowi ładnych dziąseł i uznania veta.
Współczuję Glucurowi słabych wyników i Zabersowi 'bujania się' z całą obsługą.
Gratuluję Glucurowi tytułu VMistera.
Zazdraszaczam tym, które wykupiły co lepsze poduszki. Normalnie jak spod lady. Jakiś cynk poszedł wcześniej czy co?
pogwizd pisze:Gratuluję. Współczuję. Gratuluję. Zazdraszczam.
Gratuluję Zmrolowi ładnych dziąseł i uznania veta.
Współczuję Glucurowi słabych wyników i Zabersowi 'bujania się' z całą obsługą.
Gratuluję Glucurowi tytułu VMistera.
Zazdraszaczam tym, które wykupiły co lepsze poduszki. Normalnie jak spod lady. Jakiś cynk poszedł wcześniej czy co?
MariaD pisze:zabers, bo Twoje posłanka są kultowe i przepiękne. Rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.
jaaana pisze:MariaD pisze:zabers, bo Twoje posłanka są kultowe i przepiękne. Rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.
I koty kochają je tak, jakby nafaszerowane były kocimiętką
Edit: poduchy nafaszerowane, nie koty
zabers pisze:jaaana pisze:MariaD pisze:zabers, bo Twoje posłanka są kultowe i przepiękne. Rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.
I koty kochają je tak, jakby nafaszerowane były kocimiętką
Edit: poduchy nafaszerowane, nie koty
A wiecie, że jak byłam u jaaany, zapytała mnie (zupełnie serio!) , czy nasączam poduchy kocimiętką?![]()
(w sumie mogłam coś naściemniać o magii i tych sprawach. Wyszłabym na czarodzieja, alboco.Teraz sobie w brodę pluję, że taką okazję przepuściłam. Gópi zabers, gópi
)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Gosiagosia, Hana, Silverblue, zuza i 1033 gości