» Nie lut 19, 2012 21:28
Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana
Puti, w efekcie moich próśb i głasków zjadła 3/4 puszeczki gourmeta. Podałam żelazo, po godzinie zwymiotowała wszystko. Żadnych kłaków, żadnej krwi, więc prawdopodobnie to żelazo powoduje mdłości. No i mam problem - jak to cholerstwo podawać? Po godz. 20 dałam renagel i 1/4 peritolu, zjadła pierwszą część kolacji, jakieś 3/4 miseczki. Cały czas podchodzi i pojada, wyje, pije wodę, do miseczki i tak nieprzerwanie. Mam nadzieję, że nie zwróci. Przed nami wieczorna kroplówka i cała bateria leków.
Słonko, Yennefer ma piekne wyniki, a u Puti ostatnio mocznik 302 a kreatynina 7,7. To nie są ładne wyniki, jakby na to nie patrzeć. No i ta kreatynina ciągle a nieubłaganie rośnie. Poza tym wiek, no i zupełnie zniszczone nerki co niestety widać była na USG gdy tylko zaczął się u nas ten problem.
Przed udaniem się na spoczynek wraz z kurami, bo iść spac o 23 to dla mnie zupełnie nieprawdopodobna pora, postaram sie napisać co z małą.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!