Pysia & Haker story 12

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 23, 2012 19:48 Re: Pysia & Haker story 12

Cześć, Haniu i Hakerku :D .
Widzę, że kłopoty u Was :( .
Oby jak najkrócej :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon lip 23, 2012 19:56 Re: Pysia & Haker story 12

Właśnie rozmawiałam z Mamą, temperatura dzisiaj wieczorem nie narasta.
Mam nadzieję, że idzie ku lepszemu i sepsa jest opanowana, Mama ma zapalenie powierzchownych żył w jednej nodze i wycieli jej dziwną ropną narośl, bardzo głęboko umiejscowioną. Na szczęście po 5 dniach zareagowała na antybiotyk, a narośl nie wykazuje zmian bakteryjnych ani innych.


Czuje się, tak od roku, jak bym wpadła w jakiś wir.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lip 23, 2012 20:03 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:Właśnie rozmawiałam z Mamą, temperatura dzisiaj wieczorem nie narasta.
Mam nadzieję, że idzie ku lepszemu i sepsa jest opanowana, Mama ma zapalenie powierzchownych żył w jednej nodze i wycieli jej dziwną ropną narośl, bardzo głęboko umiejscowioną. Na szczęście po 5 dniach zareagowała na antybiotyk, a narośl nie wykazuje zmian bakteryjnych ani innych.


Czuje się, tak od roku, jak bym wpadła w jakiś wir.

Czyli jest lepiej, jest sie z czego cieszyć, a zaraz bedzie całkiem dobrze :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Wto lip 24, 2012 18:03 Re: Pysia & Haker story 12

Atrakcje nie do pozazdroszczenia...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 24, 2012 20:06 Re: Pysia & Haker story 12

MaryLux pisze:Atrakcje nie do pozazdroszczenia...

Jeden dobry plus z nieprzewidzianego remontu u Agi, ekipa posłana przez developera zainteresowała się zabezpieczeniem balkonu, mój od razu wygłosił mały wykładzik o konieczności zabezpieczeń balkonu. Efekt oględziny jak to jest zrobione i prośba o namiary na sieci. Dużo robią rożnych robót na tym osiedlu i zaproponują "kociarzom" zabezpieczenia balkonów i okien.
Ostatnio edytowano Wto lip 24, 2012 20:09 przez Hannah12, łącznie edytowano 1 raz

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto lip 24, 2012 20:09 Re: Pysia & Haker story 12

To jakieś obrotne chłopaki muszą być, ci robotnicy :D
upał na pewno nie pomaga chorej Pani. Trzymam kciuki.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lip 24, 2012 20:14 Re: Pysia & Haker story 12

Tak jak dopisałam, mój od razu po pytaniu dlaczego balkon jest osiatkowany zrobił mały wykład na temat bezpieczeństwa i odpowiedzialnych opiekunów.
Dziękuje i imieniu mamy, właśnie od niej wróciłam, jest dużo lepiej.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lip 25, 2012 8:27 Re: Pysia & Haker story 12

trzymam kciuki za mamę
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro lip 25, 2012 8:37 Re: Pysia & Haker story 12

Haniu, ja też jestem....oby juz dobrze było! :ok: :ok: :ok:
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro lip 25, 2012 10:00 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:Właśnie rozmawiałam z Mamą, temperatura dzisiaj wieczorem nie narasta.
Mam nadzieję, że idzie ku lepszemu i sepsa jest opanowana, Mama ma zapalenie powierzchownych żył w jednej nodze i wycieli jej dziwną ropną narośl, bardzo głęboko umiejscowioną. Na szczęście po 5 dniach zareagowała na antybiotyk, a narośl nie wykazuje zmian bakteryjnych ani innych.


Czuje się, tak od roku, jak bym wpadła w jakiś wir.

Może jednak teraz, po opanowaniu infekcji, będzie już tylko lepiej :ok: :ok: :ok: :ok: Oby tylko ta gorączka nie zaszkodziła na ranę :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lip 25, 2012 10:04 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:
MaryLux pisze:Atrakcje nie do pozazdroszczenia...

Jeden dobry plus z nieprzewidzianego remontu u Agi, ekipa posłana przez developera zainteresowała się zabezpieczeniem balkonu, mój od razu wygłosił mały wykładzik o konieczności zabezpieczeń balkonu. Efekt oględziny jak to jest zrobione i prośba o namiary na sieci. Dużo robią rożnych robót na tym osiedlu i zaproponują "kociarzom" zabezpieczenia balkonów i okien.

Aż dziwi taka reakcja. Jak zaczęłam czytać to zdanie to zaraz nasunęło mi się, ze marudzili że niszczycie elewacje zakładając siatkę. A tu taka niespodzianka :piwa: Bardzo otwarte głowy mają ci ludzie!
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lip 25, 2012 10:12 Re: Pysia & Haker story 12

Dziwi nas normalna reakcja, coś nie tak z nami 8)

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lip 25, 2012 11:34 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:Dziwi nas normalna reakcja, coś nie tak z nami 8)

Czy stajemy się kotolągami ( dziwolągami)?
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro lip 25, 2012 13:43 Re: Pysia & Haker story 12

:1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 25, 2012 21:07 Re: Pysia & Haker story 12

Nikt mnie nie kocha, no może tylko moi Duzi. Pysia na mnie fuczy, a ja tyko chcę na nią skoczyć i trochę ja podgryźć.
Dzisiaj tez polowałem na ręce i nogi Dużej, nie była szczęśliwa. Mówi, że przez to mnie Aga i jej TŻ mniej lubią.
Haker nieszczęśliwy.
Ostatnio edytowano Czw lip 26, 2012 13:17 przez Hannah12, łącznie edytowano 1 raz

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 18 gości