Martwią mnie zbliżające się mrozy. Jak już wcześniej pisałam dokarmiamy koty na działkach. Założyłam nawet osobny wątek na ten temat
viewtopic.php?f=1&t=147914, lecz odzew marny, wręcz zerowy i nie dziwi mnie to, bo jak tu znaleźć kogoś chętnego do pomocy, kto sam dokarmia pewnie sporą ilość kotów i jak tym bardziej znaleźć dom dla dzikusków, skoro większość ma kotów całą górę. Nawet nie próbuję szukać im domu poprzez ogłoszenia, nie znam płci kotków (nie dają się pogłaskać), są dzikie, kto zechce takie kotki... Ale jak one przetrwają zimę
