Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Karolek(ona) pisze:a surowe czy gotowane dałaś? moje wolą surowe, albo z jajecznicy mi wykraśc smażone. Co prawda Toffikowi nie dałam jeszcze gotowanego ale Garfield nie ruszył
vailet pisze:Karolek(ona) pisze:a gotowane może?
Chyba tylko surowe można dawać z tego co na wątkach piszą.
Karolek(ona) pisze:vailet pisze:Karolek(ona) pisze:a gotowane może?
Chyba tylko surowe można dawać z tego co na wątkach piszą.
a mi kazali najpierw gotowane dawać
Karolek(ona) pisze:no żołtko z ryżem np. chyba jej nie zaszkodzi
karola7 pisze:Może jej wymieszać to żółtko z mokrą karmą ? Jeśli ona nigdy nie jadła takich rzeczy to się nie dziwię, że nie chcę teraz spróbować.
A smaży się na suchej patelni, bez grama tłuszczu. Niektórzy tak dają.
vailet pisze:Znajoma z miasta niedaleko kupuje kotom wołowinę prosto z ubojni i maluchy jedzą nie mieloną i mają się dobrze,a suchego nie,ale ona dawała od maleńkiego.Ma zawsze świeże mięcho nie takie jak w markecie.
Saraa pisze:vailet pisze:Znajoma z miasta niedaleko kupuje kotom wołowinę prosto z ubojni i maluchy jedzą nie mieloną i mają się dobrze,a suchego nie,ale ona dawała od maleńkiego.Ma zawsze świeże mięcho nie takie jak w markecie.
O.... powiesz mi gdzie ta ubojnia w Bydzi jest?
Moje za surowe żółtko przepiórcze dałyby się pokroić ! Może wciągnij w strzykawkę i tak jak lekarstwo podawaj z boku pyszczka.. ja w taki sposób "dopajam" mojego struwitowca.
Saraa pisze:Jeżeli mogłabyś się dowiedzieć gdzie jest ta ubojnia to byłoby fajnie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1349 gości