Ewar, nie ma za co. Oby tylko pomógł

.
Wiem z doświadczenia, że na wszelkie rany jest bardzo skuteczny, natomiast na dziąsła i gardło wg mądrych opracowań dr. Różyckiego ma działanie wspomagające leczenie.
Myślę, że nawet jak chociaż trochę poprawi się Czarusiowi w pysiu, to warto spróbować. Najlepiej byłoby wmasowywać go delikatnie w dziąsła, ale domyślam się, że to raczej na razie nie jest możliwe.
O swojej pogryzionej ręce też nie zapominaj 
Edit:
Zapomniałam dopisać, że przez Fredziolinę został przetestowany na skuteczność w leczeniu nadżerek u małych kociąt (bo pozostałe, zazwyczaj stosowane specyfiki nie bardzo się sprawdziły). Zadziałał bardzo szybko.