Niki (FeLV+) - startujemy w konkursie :)

Chyba wybrałaś najlepszy sposób podawania pasty - szybko, czysto, skutecznie. Tak aby stres trwał jak najkrócej :ok:

U nas też kulki z futra cieszą się wzięciem - koty je bardzo lubią :-)

kiche_wilczyca pisze:Aga, a próbowałaś z jedzeniem jej pastę dawać?

Cwaniara omija wielkim łukiem, może paść z głodu, ale nie zje :twisted:

Tak Ewo, strzykawka jest 100%-owa, ale gdy wychodzi za często, daję jej jednorazowo, czasem tylko przez dwa dni RC Fibre jako dodatek do chrupek podstawowych i potem jest spokój na jakiś czas. Ale RC Fibre daję rzadko, bo wetka mówiła, żeby uważać z tym po żołądkowych problemach Niki.
Po prostu jestem przewrażliwiona na punkcie wymiotów, po Nikusiowych przejściach, nawet jeśli to jest naturalny zwrot kłaków :roll:

bo to że mi coś zabrudzi, to mało istotne, gdyż Niki robi to na ogól na parterze i jedynie problem jest z dywanem długowłosym

ale radzimy sobie :ok:

Kulki z własnej sierści Niki też lubi

A zabawki z byle czego" są najlepsze, co pokażemy wkrótce na naszych zdjęciach

selene00 pisze:
szybenka pisze:Miło nam

Niki, kiedy pewnego razu się nią zachwycałam, pokazała mi jak wygląda dostojny kot i stwierdziła, że nawet taki pomnik powinien powstać (przypomina bardziej rumaka)

No nie mogę!!!
Jaka narowista klaczka.

ach Ty mój Nikutku :1luvu:

Proszę Państwa, proszę wygodnie sobie usiąść i wpatrywać się w monitor

Zaczynamy pokaz twórczych wariactw mojej księżniczki :1luvu:

Będzie dużo, bo mi się wiele podoba

Niki odkryła nową, fajną zabawkę. Można ją podrzucać, łapać i do tego szeleści.

Trzeba stale ją obserwować.

Ale jak się już ją dorwie...
Obrazek

...są skoki, przyczajanie i harce na całego:

Fajnie się bawię, nieee...?
Obrazek

cdn...

szybenka pisze:Dumna i blada - ciekawe z jakiego powodu

Chyba że myślała: Może mi coś dobrego dadzą?

Nikunia tutaj mi się szczególnie podoba :1luvu:

kussad pisze:Nikunia tutaj mi się szczególnie podoba

Taka dostojna dama

Edit: Ostatnio już daję Niki wszelakie karmy i niektóre ludzkie jadło (codziennie coś innego), no i musiałam coś dać, na co Nikuśka jest uczulona, bo od wczoraj macha głową i choć nie widziałam, aby się jakoś wyjątkowo drapała, ale sierść na uszach ma jakby wytartą :roll:

znaczy się, wydrapała...

Ciąg dalszy rozkosznych zabaw

Moja niebieskooka

Niki mogłaby grać w siatkówkę - np. pięknie by serwowała :mrgreen:

...albo broniła

nie wiem jak reszta,ale ja wymiękłam :oops:

szybenka pisze:Niki mogłaby grać w siatkówkę - np. pięknie by serwowała

...albo broniła

Wow

ale się napatrzyłam :1luvu:

cudna Niki
i jako pomnik i jako serwująca
czarne baletki rzondzom

zawsze mnie zdumiewają takie czarne paputki i łapki, które mają czarne kreseczki między paluszkami (bo u mnie wszystkie osiem łapek w białych skarpetkach, a paputki albo różowe, albo czarno-różowe)

a te kulki z sierści to u nas

ohydne dosyć sś, bo zakurzone, ale koty je uwielbiają
tylko szybko zabieram, bo zawsze się boję, że rozedrą na kawałki i zeżrą i się zakłaczą, a przecież wyczesuję dokładnie w odwrotnym celu :roll:

pozytywka pisze:tylko szybko zabieram, bo zawsze się boję, że rozedrą na kawałki i zeżrą i się zakłaczą, a przecież wyczesuję dokładnie w odwrotnym celu

Chyba by ich nie wchłonęły, przecież to już nie ich, tylko z ich zapachem albo już i nie :roll:

A w jej czarnych paseczkach jestem zakochana :1luvu:

i łapkach

i pysiu

i brzusiu

i ogonku cieniutkim :1luvu:

uszka też są słodki, o ile mogę się do nich dobrać

Wpadłam na genialny pomysł - muszę kupić torbę transportową, bo mam tylko transporter, duży - 4 Niki by się zmieściły, jest ciężki. I w tej torbie zabierać będę Niki do pracy, aby sama nie siedziała w chałupie.
O, taki mam pomysł :ok:

b. mi się podoba

a pytałaś Niki o zdanie, co ona na ten pomysł?

Dostosuje się dziewczyna, nie ma wyjścia. Najpierw będzie strach, no i stres

ale jak załapie co i jak, będzie zadowolona - no chyba że nie :roll:

wtedy mi torba zostanie :mrgreen:

Kiedyś już ją brałam, ale wtedy była chora i wciąż wymiotowała... ale oględziny były fajne.

"nasz były" Sylwuś wszędzie ze swoją Dużą jeździ

- chłopak w ogóle się nie stresuje

Sylwuś zawsze był dobry :ok:

Może i moja panna nabierze odwagi. Ona jest taka ciekawa świata... Rozważam też (znowu) wychodzenie na spacery, ale tu jest dużo zagrożeń - inne zwierzęta, duże i małe, kleszcze... Na razie rozważam, może za dwa, trzy lata się zdecyduje :mrgreen:

Niki (FeLV+) - startujemy w konkursie :)

Kto przegląda forum