» Pt kwi 08, 2011 10:06
Re: Nasz Pięciokot. cz.16 ... DT...
Dokladnie tak kombinuje. Jest wolna sypialnia na pietrze, co prawda robi za skladzik wszelkiego dobra z kocia karma wlacznie, ale jesli by to upchnac porzadnie, zrobi sie dosc miejsca na taki drobiazg, poslanka, miseczki i kuwetke. I bylyby do ogarniecia. Puszczenia luzem na dom jakos sobie nie wyobrazam, juz chocby z racji sr...a po katach, ktorych tu jest do woli. Sa zakamarki w ktore moje koty wchodza, a ja reki nie wsadze - potem by trzeba bylo sofe odsuwac, szafki... NIE! A w "skladziku" jest normalnie - okno, kaloryfer, wykladzina... Dam transportery wyscielone kocimi kocykami, miseczki, kuwete... Moje tam nie chodza, wiec nie beda mialy kontaktu.