Nemisiowe Okruszki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 20, 2012 14:54 Re: Nemisiowe Okruszki

Na pewno wszystkiego dopilnowałaś. Żal wygrabka, ale takie maluszki kruche są.
Jak Cypisek?
Ufi dalej obrażona?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon sie 20, 2012 15:29 Re: Nemisiowe Okruszki

Cypis nie może się zdecydować gdzie chce być, z nami czy za TM. Już nie mam do niego sił :| Wczoraj cały dzień był w lecznicy i się płukał. Ma zmienione leki i sposób podawania, bo Pani Doktor stwierdziła, że jak podajemy podskórnie, to przez ropę, którą na pod skórą, leki nie działają. Więc teraz jeździmy na zastrzyki, bo ja obawiam się podawać zastrzyków domięśniowych. Po powrocie z lecznicy niby dopominał się o jedzenie, ale zjadł bardzo mało.

Za to Wygrabek ma się dobrze i jest za gruby :roll: Je już sam, ale nie chce jeść żadnego nowego pożywienia, tylko swoje mleczko.

Ufi, chyba była obrażona taktycznie :P Cały weekend spędziła na zewnątrz i szalała jak dzika. Wczoraj wieczorem była tak zmęczona, że prawie zasnęła nad miską. Reszta kotów wygrzewa się w słońcu. Nie wiem jak one tak mogą - strasznie się nagrzewają.

Drako w niedzielę nie mógł chodzić, ale leki szybko mu pomogły. Myślę, że to po szaleństwach z zaprzyjaźnionymi labkami i terierkiem. No i oczywiście z Panią Doktor :roll: Wczoraj Pani Doktor miała przywieść nam Cypisa. Psy spały jak zabite, więc sobie pomyślałam, że odbiorę go przy furtce i unikniemy skandali. Na nieszczęście, M odebrał telefon i powiedział "Tak, Pani Doktor, jesteśmy ...." Oba psy się zerwały, popędziły do drzwi i czekały do skutku :roll:

Jak Drako miał kłopoty z nóżkami, Tata go pożałował i powiedział, że pójdą na króciutki, emerycki spacerek. Czekam i czekam, a ich nie ma. W końcu zadzwoniłam czy coś się stało. Okazało się, że Drako wyprowadził Tatę do sąsiedniej miejscowości :roll: Nie dało się go zatrzymać, ani zmienić kierunku. Wieczorem obaj padli jak muchy 8)
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 20, 2012 15:46 Re: Nemisiowe Okruszki

Emerycki spacerek :ryk: Ładnie!

Stresuje ten Cypisek dobrych ludzi, jak tak można. :evil:

Cieszę się, że Wygrabek miewa się dobrze.

A z Drako to bałamutnik. :wink: Czy często ma te kłopoty z nóżkami? Wiadomo dlaczego? :(
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon sie 20, 2012 20:43 Re: Nemisiowe Okruszki

Ciesze sie, że jeżastym sie poprawia i kciuki trzymam mocno, żeby było coraz lepiej :ok:
Ufinka - no cóż - panna zawsze była...nieprzewidywalna i tak jej zostało. Ale wyobrażam sobie, jaka musi byc szczęśliwa mając pełną miseczkę normalnego jedzonka i mogąc spacerować do woli po podwórku.
Dla Drakusia duży całus prosto w zimny nochal !

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon sie 20, 2012 21:47 Re: Nemisiowe Okruszki

No właśnie Jasdorku, wcale się nie poprawia :| Z Cypisem ciągle jest bardzo źle. Dziś znów ważył mniej. Niezbyt daje się też dokarmiać. Sama nie wiem co robić. Trzymajcie kciuki, żeby zareagował na nowe leki. Jak tak dalej będzie, to mnie, razem ze sobą do grobu wpędzi.

Z Drakusiem, dokładnie nie wiadomo co jest. W zeszłym roku zdarzało się, że nie mógł wstać, ale po zmianie diety na bardziej lekkostrawną (z całkiem innego powodu) dolegliwości ustąpiły jak ręką odjął. I w końcu nie pojechaliśmy na prześwietlenie. W sobotę znów nie mógł wstać - ale ostatnio okropnie szalał. Podskakiwał jak gumowa piłeczka :roll: Myślę, że w jego wieku, w styczniu skończy 10 lat, nie jest to wskazane.

Zrobiłam dziś zdjęcia Wygrabka. Kiepskie są, ale dają pewne pojęcie - strasznie się wiercił i trudno mi było jedną ręką się ogarnąć z aparatem.

Przed masowaniem brzuchola

Obrazek

Już mam dość masowania, przecież nie jestem noworodem :evil:

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 20, 2012 21:58 Re: Nemisiowe Okruszki

:ok: za Cypiska.

Wygrabek ma boskie stópki.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon sie 20, 2012 22:02 Re: Nemisiowe Okruszki

Do żadnych grobów proszę mi się nie wybierać !!!!!
A Jeżurki żyją nadal i walczą, więc nawet, jeśli nie jest lepiej, to i gorzej też nie.
Optymistycznie proszę patrzeć w przyszłość i czarne myśli daleko odpędzać, bo miotłą przetrzepię !!!
A Wygrabek to urośnie przynajmniej na takiego, jak moje podblokowe karmowe złodzieje :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon sie 20, 2012 22:05 Re: Nemisiowe Okruszki

Cypisku, bierz się w garść i nie martw Dużej :ok:
Przypomnij mi jakiej rasy jest Drakuś? Z tego co pamiętam, to spory psiak, może to dysplazja stawów biodrowych :?: :roll:
A tak zupełnie nawiasem mówiąc, jak będziesz słyszała o jeżynce afrykańskiej szukającej domku to daj mi znać..... normalnie zwariowałam... ja chcę jeżynkę :!: :roll:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon sie 20, 2012 22:10 Re: Nemisiowe Okruszki

Bianka, ja mam do oddania 8)
Z afrykańskim to pewnie się nawet nie widziały, ale za to, jakie odkarmione :mrgreen:
Obrazek[/quote]

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sie 21, 2012 10:13 Re: Nemisiowe Okruszki

Boru, jakie słodkie stópki!!! Cały Wygrabek w ogóle do schrupania...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 21, 2012 22:16 Re: Nemisiowe Okruszki

Bianeczko, Drakuś jest labradorem, więc jest w grupie ryzyka. Ale dysplazja to wada wrodzona, więc myślę, że ujawniła by się już wcześniej. Drako nigdy nie miał żadnych problemów, a prowadził dość intensywne życie - był nawet "demo-dogiem" na szkoleniach :P Teraz też często zachowuje się jakby był szczeniakiem :roll: To już Balto ma w sobie więcej psiej godności.

Spluwając przez lewe ramię i odczyniając uroki napiszę, że waga Cypisa wzrosła :ok: Oby tak dalej.

M robił dziś zielone przedszkole dla Wygrabka. Przy okazji upoił jednego z Sierotek piwem :roll: Wrócił i pyta co to za wielki jeż i fioletową plamą na grzbiecie grasuje po ogrodzie 8O Jakiś nowy :strach: A to tylko Kolczoszka była. Znaczy - poprawiło się jej. Wygrabek po pobycie w przedszkolu padł jak rażony gromem i jeść nie woła, co jest dobre, bo Pani Doktor powiedziała, że jest już kwadratowy :roll:

W sobotę Sierotki wyjeżdżają na swoje :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 23, 2012 14:01 Re: Nemisiowe Okruszki

Toczyłam wczoraj bój z kolczastym o styropianową tackę wieczorowa porą :mrgreen:
Zachodzę za żywopłot, chcę podnieść, żeby nasypać co-nieco, a tacka...nie chce się dać podnieść 8O Patrzę, a Kolczasty, w połowię sobą tackę trzyma i za nic oddać nie chce. Nawet się nie ruszył, a właściwie przylgnął do niej całym cielskiem, jakby mógł to by krzyczał JEDZONKO ZABIERAJĄ !!!!! pomocy !!!!! Dosypałam więc do kończącej się zawartości i poszłam sobie.

A jak tam Wygrabek i Cypis? No i hauczący Drako ?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt sie 24, 2012 22:07 Re: Nemisiowe Okruszki

Jasdorku, super ten Twój Kolczasty :1luvu:

Nie pisałam, bo wszystkiego mi się odechciewa. Cypis ciągle źle. Trochę tak jak Kikunia - też jest wymęczony chorobą i zrezygnowany. Tylko tyle, że sam je i odrobinę przybiera na wadze. Dziś przepłukałam mu plecki i nóżkę naparem z babki. Nie uzgadniałam tego z Panią Doktor, ale myślę mu to nie zaszkodzi, a może pomóc. Mój guru, robił jeżowi okłady z rumianku, ale ja trochę jestem do rumianku uprzedzona, więc zmieniłam zioło :wink:

Wygrabek natomiast rośnie i przybiera na wadze. Nie chce jeść stałego pokarmu i wykombinował sobie, że jest ludziem, a jeże są "be". Troszkę w tym wina M. Zabrał malucha na zielone przedszkole, otworzył transporter i nie zdążył zareagować, jak do transportera z maluchem w środku wpadła zołza z ADHD i poturbowała malucha. Zamiast się poświęcić i odciągnąć zołzę za fraki M z dramatycznym okrzykiem "gdzie są rękawice ! " pędził do domu :roll: Na szczęście byłam blisko i wyciągnęłam zołzę za ogon i nafukałam na nią. Nie przejęła się zbytnio. Ale u małego trauma pozostała. Dziś był w zagródce z Ryjkiem i odpędzał go jak jakiegoś strasznego stwora. Ryjcio jest zupełnie jak Ozzi - unika konfliktów i emanuje spokojem. Schodził maluchowi z drogi jak tylko się dało. Strasznie jest mieć jedynaka :roll:

Drako ma się dobrze i robi skandale - taranuje Panią Doktor i podskakuje jak piłeczka :roll: Wstyd tylko te psiska przynoszą :evil:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 24, 2012 22:22 Re: Nemisiowe Okruszki

To jeszcze nie jest wstyd, wstyd to robią moje pannice. :oops:

:ok: za Cypiska.
A TŻ-owie, to już chyba tak mają, że w razie akcji ze zwierzami bardzo panikują. :roll:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Sob sie 25, 2012 20:15 Re: Nemisiowe Okruszki

jasdor pisze:Bianka, ja mam do oddania 8)
Z afrykańskim to pewnie się nawet nie widziały, ale za to, jakie odkarmione :mrgreen:
Obrazek
[/quote]
Bardzo chętnie Jasdorku, tylko ogródka mi brakuje, a na balkonie to raczej nie czułyby się dobrze... :roll:
Cypisku, nie wygłupiaj się i nie denerwuj Dużej... bierz przykład z Wygrabka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, Marmotka, zuza i 44 gości