Skierniewicka banda i Księżniczka-wojna z chlamydią - lepiej

Ech, dzieciaki to mają pomysły. Zaskrońce bardzo lubią, są śliczne

Pająka nawet małego do ręki nie wezmę :strach:

Jest reszta wyników Księżniczki - napewno przyczyną jej stanu nie jest tarczyca. Potas ciutkę obniżony, ale raczej nie na tyle żeby wywoływać takie objawy. Księżniczkę czekają teraz testy w kierunku toksoplazmozy i leptospirozy. Jeżeli by wyszła to ostatnie, to wolę nie wiedzieć, w jakich warunkach była wyhodowana......

kiche_wilczyca pisze: leptospirozy

Matko kochana, co to jest?!

Dla mnie też to jakaś zagadka, idę poczytać :roll:

kiche_wilczyca pisze:
Pająka nawet małego do ręki nie wezmę

Ja też!-mam absolutną,gigantyczna arachnofobię! :oops:

To bakteria(krętek) rzadko występuje u kotów, ale czasami się zdaża. Raczej nie będzie to ,to ze względu na to że wyniki wątrobowe są ok.

Szura pisze:
kiche_wilczyca pisze: leptospirozy

Matko kochana, co to jest?!

to takie cholerstwo, że gdyby wyszło u Księżniczki to bym próbowała się dobrać do tego pseudohodowcy co ją wyhodował, żeby sprawdzić w jakich warunkach trzyma zwierzaki :evil:

A takie ładne były, milusie (węże oczywiście)

kiche_wilczyca pisze:to bym próbowała się dobrać do tego pseudohodowcy co ją wyhodował, żeby sprawdzić w jakich warunkach trzyma zwierzaki

to może być trudne.... Hodowcy i Kluby mają problem z dostaniem się do pseuduchów, a tak, to by trzeba całe śledztwo... No i nikt, ot tak sobie nie wpuści kogoś do domu chyba...

Ja jak jeszcze X lat temu nie wiedziałam co to pseudohodowle, zresztą mało co wiedziałam, byłam w domu u takiej jednej. Wiedziała, że przyjdę więc wszystko było naszykowane na cacy.
Dopiero potem, jak jej się wyobraziło, że zrobi sobie ze mnie koleżankę i zaczęła mi doradzać różne pseuduchowate metody, jak mieszkanie i koty przy każdej mojej wizycie wyglądało coraz masakryczniej zerwałam z nią kontakty całkowicie.