H&M - Hugo i Meo część chyba 4

varia pisze:
Marcelibu pisze:C'nie? [na chwilę pożyczam]

Lizaczka? Po galaretce? Profanacja. (lizaczka, coby nie było nieścisłości )

No dobra, już oddawam...

Marcelibu pisze:
varia pisze:
Marcelibu pisze:C'nie? [na chwilę pożyczam]

Lizaczka? Po galaretce? Profanacja. (lizaczka, coby nie było nieścisłości )

No dobra, już oddawam...

Ja tam wole biust kuraczy :oops:

Dorota pisze:Ja tam wole biust kuraczy

Na zielono. :mrgreen:

Z brokułkami. :mrgreen:

I z fasolką. :mrgreen:

I z groszkiem. :mrgreen:

I z bazylią. :mrgreen:

I z natką. :mrgreen:

Doprawiony białym winem i papryczką chilli. :mrgreen:

Głodna jestem.

varia pisze:
Dorota pisze:Ja tam wole biust kuraczy

Na zielono. Z brokułkami. I z fasolką. I z groszkiem. I z bazylią. I z natką. Doprawiony białym winem i papryczką chilli.

Głodna jestem.

Bardzo glodna jestem.

Mam ugotowany brokul / ugotowanego brokula.
Samotny jest :evil:

Dorota pisze:Mam ugotowany brokul / ugotowanego brokula.
Samotny jest

Samotny brokuł jest pyszny z białym jogurtem. I z pieprzem. Dużo pieprzu. :mrgreen:

Warunek - brokuł musi być gorący, a jogurt mocno zimny.
Nie mam brokuła.

to sie umowcie- varia daje jogurt a Dorota brokula, tylko nie wiadomo czy po drodze nie ostygnie..brokuł :roll:

varia pisze:
Dorota pisze:Mam ugotowany brokul / ugotowanego brokula.
Samotny jest

Samotny brokuł jest pyszny z białym jogurtem. I z pieprzem. Dużo pieprzu.
Warunek - brokuł musi być gorący, a jogurt mocno zimny.
Nie mam brokuła.

Nie mam jogurtu

moś pisze:to sie umowcie- varia daje jogurt a Dorota brokula, tylko nie wiadomo czy po drodze nie ostygnie..brokuł

I czy jogurt sie nie ociepli :wink:

Dorota pisze:Nie mam jogurtu

Skandal.

varia pisze:
Dorota pisze:Nie mam jogurtu

Skandal.

Zara, zara...
A masz goracego br... :?:

Dorota pisze:Zara, zara...
A masz goracego br...

Galaretki też nie mam. :twisted:

varia pisze:
Dorota pisze:Ja tam wole biust kuraczy

Na zielono. Z brokułkami. I z fasolką. I z groszkiem. I z bazylią. I z natką. Doprawiony białym winem i papryczką chilli.

Kiedy będzisz u Redaf? Ja wszystko kupię, co potrzeba, tylko mi zrób "takie". Do mnie od Redaf rzut beretem (jedna stacja metra).

Marcelibu pisze:Kiedy będzisz u Redaf? Ja wszystko kupię, co potrzeba, tylko mi zrób "takie". Do mnie od Redaf rzut beretem (jedna stacja metra).

Eeeee. U redaf to ja bywam kawałek od Warszawy.

Bo my musimy mieć otwartą przestrzeń, coby się nie pozabijać. Dużo otwartej przestrzeni. :mrgreen:

Mogę Tobie przepis zeskanować. Obrazek

varia pisze:
Marcelibu pisze:Kiedy będzisz u Redaf? Ja wszystko kupię, co potrzeba, tylko mi zrób "takie". Do mnie od Redaf rzut beretem (jedna stacja metra).

Eeeee. U redaf to ja bywam kawałek od Warszawy. Bo my musimy mieć otwartą przestrzeń, coby się nie pozabijać. Dużo otwartej przestrzeni.

Coś mi to przypomina... :mrgreen:

varia pisze:Mogę Tobie przepis zeskanować.

Poproszę. Tylko dokładnie o tych przyprawach, dobrze?

Dzisiaj wpadła do nas Taka Jedna Kobieta. Najpierw krzyknęła do mnie "Pastowany, jaki ty jesteś śliczny!!!" Ja miałem oczy jak talerze ze strachu (zresztą jak zwykle w takich okolicznościach :oops:

). Na szczęście odczepiła się ode mnie i złapała "tego drugiego", burego znaczy. On goopi, nie bał się, to zaliczył podawanie tabletki. Jedna Duża uczyła drugą, jak podać buremu tabletkę. Nasza duża stała i rżała ze śmiechu, bo Tej Nowej się nie udawało. Dopiero za czwartym-piątym razem bury łyknął.
H od H&M

Ta Nowa najpierw złapała mnie na ręce, całowała w pysio, tuliła tak mocno, mocno, mówiła, że jestem śliczny. Powiedziała potem, że jestem gruby :evil:

. No, a potem ta tabletka. Broniłem się, jak mogłem, ale potem no cóż - miałem dosyć i na odwal się łyknąłem, nawet nie zwymiotowałem.
Nasza duża ma teraz do mnie pretensje, bo tym przegrała skrzynkę piwa Grolsch

.
M od H&M

H&M - Hugo i Meo część chyba 4

Kto przegląda forum